Moim marzeniem jest:

Telefon komórkowy iPhone

Sebastian, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2008-11-10

       Nasz nowy Marzyciel Sebastian i Jego Mama przywitali nas z uśmiechem na twarzy. Od razu naszą uwagę zwróciła ich otwartość w rozmowie. Sebastian jest wrażliwy, pogodny i lubi piłkę nożną, którą trenował w swoim rodzinnym mieście. Jednym z Jego ulubionych klubów piłkarskich jest Lech Poznań, z którym to związany był nasz prezent na przełamanie lodów - piłkarska koszulka, która przybyła z Poznania. Sebastian przebywa obecnie w odizolowanym pomieszczeniu, by przypadkiem się nie przeziębić, lub nie złapać jakiejś infekcji - czasem udaje mu się pojechać do domu, który został już odpowiednio przystosowany do wymaganych warunków.
        Rozmowa z Sebastianem nie była trudna. Opowiadał nam o sobie, oraz o swoich marzeniach. Ucieszony z naszej wizyty zdradził nam swoje przemyślenia na temat swojego pragnienia. Dowiedzieliśmy się, że wyjazd na mecz jednego z jego ulubionych zespołów piłkarskich byłby dobry, albo wzięcie udziału w treningach klubu Lech Poznań. Wszystko byłoby dobrze, ale sam Sebastian wie, że taki wyjazd, czy trening jest niemożliwy w najbliższym czasie i w rezultacie podjął on inną decyzję. Pełen realizmu stwierdził, że iPhone, lub kamera cyfrowajest Jego marzeniem do spełnienia. Sebastian powiedział nam, że chciałby uwiecznić swoje zmagania z chorobą tu w szpitalu, by potem mógł po wszystkim wspominać przeżyte chwile. Ponadto wymarzony telefon ma wiele innych funkcji niż zwykła kamera, które na pewno umiliłyby mu pobyt w szpitalu.
        Pierwsze spotkanie było bardzo miłe. Na koniec porozmawialiśmy sobie jeszcze trochę, o przeżyciach Sebastiana z chorobą. Jak to stał się popularny w Suwałkach. Swego czasu, jego klasa ze szkoły rozpoczęła akcję oddawania krwi na rzecz naszego Marzyciela i od tamtej pory gazety zaczęły robić z nim wywiady, a nawet przyjechała do niego telewizja.
        Z ustalonym marzeniem w postaci iPhona, pożegnaliśmy się z Sebastianem i jego Mamą. Dziękujemy Ci bardzo za dzisiejsze spotkanie i życzymy dużo uśmiechu, oraz pogody ducha jakie nam dziś pokazałeś, byś mógł szybko wyzdrowieć.
        Dopilnujemy by Twoje marzenie spełniło się jak najszybciej!

 

spełnienie marzenia

2008-12-28

        Nastał dzień spełnienia Marzenia, ale nikt o tym nie musiał wiedzieć (przynajmniej na początku). Zrobiliśmy małą niespodziankę i zorganizowaliśmy wraz z Martą zwyczajne odwiedziny w szpitalu, na które podarowaliśmy w po-gwiazdkowym prezencie dwie gry komputerowe, żeby Marzyciel miał co robić w wolnym czasie. Jaka była radość w oczach chłopca, gdy rozpakował zielony pakunek, a jeszcze większa, gdy zobaczył co jest w środku. Nasz Marzyciel bardzo lubi piłkę nożną, więc i nasza niespodzianka była z nią związana. Sebastian miał w zanadrzu książkę do przeczytania, ale widać było, że nie mógł się już doczekać, aż zagra w którąś z przyniesionych gier. Był jednak jeden problem - w którą zagrać na początek? Mama Marzyciela z uśmiechem na twarzy zaproponowała, że może w takim razie, jak jest problem z wyborem, to warto przeczytać książkę do końca. Pomysł, jednak nie przeszedł.
        W pewnym momencie rozmowy nadszedł czas na zdemaskowanie się. Z torby od aparatu wyciągnąłem jeszcze dwa zielone pakunki (obiecany iPhone, oraz futerał). Razem z Martą oznajmiliśmy, po co tu tak właściwie jesteśmy. Spotkało nas lekkie zdziwienie w oczach Sebastiana. Cichutkie niedowierzanie. Rozpakowanie właściwego prezentu. Uśmiech na twarzy i radość w oczach. Nasz Marzyciel był zachwycony.
        Tego właśnie pragnęliśmy przy spełnianiu marzenia, by chłopiec był szczęśliwy z drobiazgu jaki mu sprawiliśmy. Teraz dopiero Sebastian nie wiedział za co się zabrać, ale po chwili sprawa nieco się uprościła.
Po miłej rozmowie złożyliśmy sobie wspólne życzenia, oraz obustronne podziękowania. Wychodząc widzieliśmy jeszcze przez szybę w drzwiach, jak Sebastian instaluje nowe gry. Przyjaźnie pomachaliśmy sobie ręką na pożegnanie i z miłym wspomnieniem w głowach zakończyliśmy spełnienie marzenia.

        Sebastianie - Nigdy się nie poddawaj i walcz do końca.