Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2009-11-20
W piątkowe popołudnie wyruszyłyśmy w drogę do Ełku, aby poznać naszego Marzyciela- siedmioletniego Kacpra. Gdy dotarłyśmy na miejsce chłopiec czekał na nas oglądając swój ulubiony program.
Z Kacperkiem szybko nawiązałyśmy kontakt, a pomógł nam w tym przyniesiony dla Niego lodołamacz. Chłopiec jest kolekcjonerem Gormitów. Na początku nie wiedziałyśmy kim są Ci tajemniczy Gormici, aleKacprek pokazał nam pokaźną kolekcję ludków, którzy należą do różnych nacji tj Ludzie Lasu, Ziemii, Powietrza, Wulkanu, Morza i inni. Od nas Marzyciel dostał zestaw ze specjalną kryjówką Ludzi Ziemi, z katapultami, spadającymi skałami, ruchomymi platformami, kamiennym młotem a do tego dwie złote figurki Gormitów . Zabawka pochłonęła Kacperka i nas zarazem na dosyć długi czas.
Oprócz Gormitów Kacper kolekcjonuje również małe uśmiechnięte samochodziki, które są bohaterami bajki „Auta", oraz samochody z serii Hot Wheels. Tych aut ma bardzo dużo, są one kolorowe o różnorodnych kształtach a co najważniejsze dostarczają mnóstwo świetnej zabawy. Dzięki wizycie u Kacpra mogłyśmy nadrobić parę zaległości ze świata zabawek.
Gdy przeszliśmy do konkretów, czyli rozmowy o marzeniach okazało się że Kacper ma niejedno marzenie. Chciałyby być sławny tak jak bohaterowie serialu Jonas Brothers, nauczyć się gry na gitarze, marzy także o posiadaniu gokarta na akumulator oraz Plejki (Play Stadion 3). Wybór tego najważniejszego marzenia nie był łatwy. Kacper drogą eliminacji i dedukcji zadecydował, że Plejka to jest to co chce mieć najbardziej na świecie!!! A kiedy Basia zapytała czy wybór jest ostateczny, zamyślił się chwilę, po czym z powagą w głosie zapytał: "A co to znaczy ostateczny?" Po wszelkich wyjaśnieniach zapewnił, że marzenia jest pewien OSTATECZNIE!
spełnienie marzenia
2010-03-05
Nareszcie nadszedł ten dzień. Dzień marzeń Kaperka. Z niecierpliwością czekałyśmy na spotkanie z Marzycielem. Przywitał nas na progu drzwi i uradowany wyciągnął rączki po niespodziankę. Nie czekając ani chwili, szybciutko rozpakował pudełko i wyciągnął z niego wymarzone Playstation 3. Podłączył nową grę samochodową i grał w nią tak długo, aż zabolały go paluszki. „Muszę być jeszcze szybszy”- powiedział. Po chwili dodał: „A dzisiaj będę w telewizji”. My o tym dokładnie wiedziałyśmy, same czekałyśmy podekscytowane na ten program, gdyż miałyśmy również udzielić wywiadu. W drodze do Białegostoku tata Kaperka żartował, iż przyjdzie w nocy i zabierze od chłopca jego nową zabawkę. Kacper dumnie powiedział: „Ale sławy mi nie odbierzesz”.
Po przyjeździe do Białegostoku zjedliśmy pyszny obiad. Już w restauracji Kacperek poczuł smak sławy, wszyscy się do niego uśmiechali, rozdawał autografy. Pod restaurację przyjechał po naszą Gwiazdę sam Jarosław Kazberuk - kierowca rajdu Dakar, pięknym, sportowym, a co najważniejsze bardzo szybkim samochodem. Wszyscy zazdrościli Kacperkowi, przejażdżki takim samochodem z takim kierowcą. Ale prawdziwe widowisko miało miejsce na lotnisku. Tam czekali już na Kacperka dziennikarze, którym udzielił wywiadu. W blasku fleszy Kacperek został najmłodyszym pilotem samochodu rajdowego i razem z Panem Kazberukiem szalał samochodem po lotnisku, rozpędzając się do prędkości 200 km/h. Po przejażce Pan Jarosław obdarował swojego małego pilota prezentami z rajdu Dakar (takie jak czapka, nożyk wielofunkcyjny, nagrania DVD), przybił z Kacperkiem piątkę i nadszedł czas na kolejne atrakcje.
Musieliśmy szybko wracać do centrum, gdyż w galerii Alfa czekali na nas już pracownicy Telewizji TVP Białystok z programem na żywo: „Studio Weekend”. Przygotowywali nas do wejścia na wizję. Mikrofony, charakteryzacja, ustawienia i już... Jesteśmy na wizji! Najpierw wolontariusze a później bohater dnia: Kacper. Chłopiec opowiadał o Playstation, przejażdżce samochodem rajdowym i o sobie. Zapytany: „Kim chcesz zostać w przyszłości?”, odpowiedział bez wahania: „Kierowcą rajdowym”.
W drodze powrotnej do domu, gdy odeszła już trema i emocje, Kacper śmiał się, opowiadał o swoich wrażeniach i marzył o grze na Playstation. „A co Ci się podobało najbardziej?” - spytała Agnieszka, „Trudno powiedzieć. Z jednej strony jeździłem na żywo samochodem rajdowym, i to było super, ale to na chwile, z drugiej strony mam grę samochodową i mogę jeździć codziennie” stwierdził.
Dzień spędzony z Gwiazdą dostarczył nam niezapomnianych emocji. Kacperek jest bardzo odważny, lubi wygrywać, cudownie się uśmiecha - kariera i sława przed Nim. Jesteśmy przekonane, że o tym chłopcu usłyszymy jeszcze nie raz. Jak dobrze, że mamy już od Niego autografy.
Dziękujemy cudownym ludziom, których spotkaliśmy w tym dniu. Dzięki nim, marzenie Kaperka nabrało jeszcze piękniejszych barw. Podziękowania ślemy przede wszystkim Jarosławowi Kazberukowi, pracownikom Telewizji TVP Białystok, fotoreporterom Kuriera Porannego, przesympatycznej kelnerce i właścicielowi Restauracji Panteon oraz Panu Kazimierzowi - naszemu kierowcy.