Po niemałych problemach ze znalezieniem poprawnego adresu zamieszkania Kamila, nareszcie trafiłyśmy pod ten właściwy. Uf.... W środku przywitał nas jego bardzo wesoły piesek, mama, tata i dwie siostry, a w sąsiednim pokoju sam Kamilek. Ach, prezenty, prezenty! Okazało się, że dobrze trafiłyśmy w gusta naszego marzyciela, który czyta właśnie książki przygodowe i fantastyczne. Początkowo niechętny do rozmowy, z czasem opowiadał o sobie coraz więcej. Dowiedziałyśmy się, że w swoim wolnym czasie Kamil lubi jeździć na rowerze, czytać i grać na komputerze w tzw. „strzelanki”. No cóż, my tu gadu, gadu, a pora przejść do rzeczy. Już wcześniej myślał nad swoim największym marzeniem, więc zapytany o nie, ze zdecydowaniem powiedział, że jest nim laptop z Internetem oraz pętla samochodowa z serii hot wheels.  

Spełniając to marzenie, umożliwimy Kamilowi rozwój swoich zainteresowań, ale przede wszystkim przywołamy na jego twarz jedyny w swoim rodzaju uśmiech prawdziwej radości. Na co więc czekamy ?!

Żeby od razu nie zdradzić niespodzianki, laptop zostawiłyśmy przed salą. Jednak pomimo to Kamil wyraźnie ucieszył się na nasz widok, a może raczej na widok zielonego prezentu w mojej ręce :) Pętla Hot wheels, o której wspominał podczas naszego ostatniego spotkania, została rozpakowana, a Kamil już wyraźnie w lepszym nastroju opowiadał nam o swoim zastępczym laptopie.

„Ale...to jeszcze nie koniec niespodzianek na dzisiaj” i wniosłyśmy drugie, jeszcze większe, zielone pudło. Kamil już domyślał się co jest w środku, więc delikatnie rozrywał papier, aż w końcu wszystko stało się jasne. Spełniło się największe marzenie Kamila – czarny laptop ASUS błyszczał w jego rękach. Górę wzięło ogromne zaskoczenie, dlatego nasz marzyciel niewiele mówił, ale całe szczęście i radość widać było w jego oczach jak na dłoni.