Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
0000-00-00
Listopadowe popołudnie, właśnie taką pogodę może rozchmurzyć jedynie wizyta u naszych wspaniałych marzycieli… Dziś wraz z Gosią wybrałyśmy się do Darka, niestety, przez reżim sanitarny mogła wejść tylko jedna osoba. Zdrowie najważniejsze – więc pełna optymizmu weszłam sama.
Spotkanie to, było dla mnie o tyle ważne, że po dłuższej przerwie.
Z Darkiem rozmawiałam już wcześniej przez telefon. Już wtedy wydał się osobą posiadającą wiele zainteresowań. Jednak ich ilość zadziwiła mnie dopiero podczas rozmowy na żywo. Muzyka – gra na instrumentach, języki obce, przedmioty ścisłe. Warto zaznaczyć, że Darek jest nad wiek dojrzały. Nawet nie wiem kiedy minęły 40 minut rozmowy. Rozmowy o błahych i poważnych sprawach mijającej w zaskakującym tempie.
Darek zdradził mi też swoje marzenie. Marzenie, które ma za zadanie pozwolić mu zatrzymać chwile radości, chwile których nie zatrzymywał przed chorobą, a które tak wiele dla niego znaczą. Aparat – takie kilka elektronicznych elementów pozwalających uchwycić chwilę.
„Fotografie? Ułamki sekund uwiecznione na kolorowym obrazku.
Tak łatwo je stworzyć. Za to tak trudno sprawić by zniknęły z naszej pamięci na zawsze.
Przedstawiają to jak bardzo zmieniamy się każdego dnia , to jak inaczej codziennie układają nam się włosy.”
Może właśnie Ty możesz spełnić to piękne marzenie Darka?
spełnienie marzenia
2010-01-29
Piątkowy wieczór, wszyscy już żyją weekend'em. Również i nasz Marzyciel Darek dziś myślami jest już w domu, ponieważ wychodzi na przepustkę. Właśnie z tego powodu wspólnie stwierdziłyśmy, że marzenie koniecznie musimy spełnić dziś. W końcu frajda robienia zdjęć w szpitalu nie jest tak wielka jak w domu.
Po małym pobłądzeniu w szpitalnych korytarzach udało nam się z lekkim opóźnieniem dotrzeć na onkologię, gdzie czekał na nas Darek. To właśnie on jako jedyny nie wiedział w jakim dokładnie celu się z nim umówiłyśmy. Dopiero wchodząc do Sali zdradziła nas wielka torba trzymana w rękach. Pomimo tego, że Darek jest ostatnio słabszy, poradził sobie i z ciężarem i rozpakowaniem kilku pudeł. Musiał przedrzeć się prze kilka warstw aby w końcu potrzymać swój aparat. Upewnił się że to dokładnie to na co tak czekał i dokonał kilku pierwszych prób. Nauce obsługi aparatu towarzyszyło dużo śmiechu. Udało nam się zrobić kilka pamiątkowych zdjęć.
Darku, mamy nadzieję, że spełnienie tego marzenia do Ci wiele siły i radości.
Zdjęcia już niedługo.
podziękowania
2010-01-29
Serdecznie dziękujemy uczestnikom aukcji KFC,
która odbyła się 8 grudnia 2009 r.,
podczas której licytowano kubki robione przez gwiazdy,
a dochód przeznaczony został na realizację m.in. tego marzenia.