Moim marzeniem jest:

Kamera

Radosław, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2009-09-27

W pewne niedzielne popołudnie odwiedziłyśmy wspaniałego chłopca - Marzyciela Radka. Od pierwszych chwil spotkania Radek wydał się Nam bardzo sympatycznym młodym człowiekiem. Urok osobisty niewątpliwie ma po swojej mamie, która jest bardzo ciepłą i miłą osobą :)))

Po poczęstunku w postaci herbatki i ciasteczek Radek zamknął się z nami w "sali rozrywek" i rozpoczęły się wielogodzinne rozmowy praktycznie o wszystkim! Radek zadziwił nas swoją dojrzałością i sprecyzowanymi planami na przyszłość. Właściwie nie skłamię chyba jak napiszę, że zarówno ja jak i Ania po prostu jesteśmy Nim oczarowane. W rozmowie usłyszałyśmy o kilku marzeniach Radka, ale jak się można domyśleć nieprzeciętny chłopiec ma raczej nieprzeciętne marzenia... które nie zawsze są proste do spełnienia. Marzenie, które jednak gości w sercu Radka od wielu lat to nakręcenie własnego filmu - takiego, który pojawi się na wielkim ekranie kina oczywiście:)

Chłopiec zaczął pisać scenariusz jeszcze przed wiadomością o chorobie… Choroba niestety bardzo wiele zmieniła w jego życiu i na jakiś czas, miejsce marzenia o własnym filmie zajęło marzenie o zdrowiu i o normalnym życiu. Kiedy pojawiła się możliwość realizacji marzenia chłopca, wspomnienia o filmie wróciły.

Nie jest to jakaś tam odległa, nieprzemyślana sprawa, gdyż powstało już 50 stron spisanego scenariusza. Chłopiec ma jednak całą resztę ułożoną w głowie. Zdobyłyśmy z trudem jego zaufanie i wszystko Nam opowiedział, ale obiecałyśmy, że nikomu nie piśniemy ani słowa..

Byłyśmy zaskoczone opisem każdego detalu filmu. Pomysł był jednak tak niesamowity, że gdy Radek skończył opowiadać Nam scenariusz.. przez 5 min nie mogłyśmy powiedzieć ani słowa a na rękach miałyśmy gęsią skórkę... Chłopiec pomimo swojego wieku jest bardzo dojrzały i ma już zaplanowane całe swoje życie.. Ma zainteresowania jakich pozazdrościłby mu niejeden 30latek.

Marzenie chłopca jak już wspomniałam to nakręcenie filmu, który pojawiłby się na dużym ekranie. Główny bohater miałby na imię Radek i zagrałby go prawdopodobnie nasz Marzyciel we własnej osobie.

To wszystko nie ma jednak sensu bez pomocy osoby, którą Radek bardzo ceni. Osobą, którą Radek ceni ponad wszystko jest Pan Sławomir Idziak. Chłopiec pomyślał, że właśnie On mógłby mu pomoc w realizacji tak pięknego - naszym zdaniem - marzenia.

Radkowi zależy, żeby się spotkać z Panem Idziakiem, który być może po wysłuchaniu Radka, będzie w stanie pomóc mu w jakikolwiek sposób, przyczynić się do zbliżenia ku realizacji Jego marzenia.

A realizacja - wiadomo, że to bardzo odległy termin, ale ważna jest nadzieja, że w ogóle się to uda...

 

 

spotkanie

2009-11-06

Cudowny zbieg szczęśliwych zdarzeń sprawił, że udało się nam umówić na spotkanie z Panem S. Idziakiem.

Dziękujemy w tym miejscu naszej wolontariuszce Izuni D. oraz osobom z TVN, którzy się do tego niewątpliwie przyczynili.

I przede wszystkim Panu Sławomirowi Idziakowi, który z wielką ochotą i chęcią wsparcia zgodził się Nam pomóc.

 

Spotkanie odbyło się w piątek o godz. 18 w siedzibie Fundacji na ul. Przybyszewskiego.

Radek kompletnie się tego nie spodziewał.. myślał, że wpadamy do niego po prostu w odwiedziny pogadać. Oczywiście jako wielki "Fun" pana Idziaka wiedział jak on wygląda i teraz wyobraźcie sobie - wchodzi do pokoju wołając "cześć dziewczyny" i widzi na swoim łóżku siedzącego pana Sławomira. I... mało się nie przewrócił.. ja to się prawie popłakałam widząc jego minę. Radek wyglądał tak, jakby spełniło się Jego największe marzenie. Po krótkim przywitaniu wyszłyśmy i zostawiłyśmy Panów samych - tak, aby mogli sobie spokojnie i bez skrępowania porozmawiać. W tym czasie udałyśmy się do rodziców Radka na pyszną herbatkę i przede wszystkim przesmaczne ciasto (szarlotkę) upieczoną przez Radka babcię...

Po skończonej wizycie chłopiec powiedział, że plan swojego filmu musi dobrze przemyśleć i poprosił nas o czas do namysłu.. Pan Sławomir Idziak to niesamowicie ciepły człowiek - ofiarował Radkowi swoją książkę z dedykacją.

 

Po wyjściu Pana Idziaka zostałyśmy jeszcze u Radka, aby wspólnie zjeść paszteciki (oczywiście przyrządzone przez babcię:))) pychaaaa !!!!! ) i dowiedzieć się czegoś więcej o spotkaniu. Zaskoczenie Radka spotkaniem było tak ogromne, że powtarzał tylko - "Jesteście wielkie!!!:)"

 

To było Bardzo pozytywne spotkanie...

 

a teraz czekamy na dalsze instrukcje Radka....

 

 

spełnienie marzenia

2010-10-06

 

Dzień spełnienia marzenia przeszedł Nasze najśmielsze oczekiwania. Radek jak zwykle miał już wszystko z góry zaplanowane..., zapewne spotkanie z Panem Sławomirem Idziakiem wywarło na Nim niesamowite wrażenie. Kolejnym etapem młodego scenarzysty, było marzenia o  zestawie  do samodzielnego nagrywania filmów.

Radkowi zabłyszczały oczy i szczery uśmiech pojawił się na twarzy przyszłego, wielkiego reżysera, gdy marzenie w postaci kamery video stało się rzeczywistością.

Wraz z Anią nie mogłyśmy się nadziwić entuzjazmu Radka, który po otrzymaniu prezentu - cząstki jego marzeń, zaczął niesamowicie szybko składać cały sprzęt..., aby za chwilę rozpocząć nagrywanie swojego pierwszego wyjątkowego filmu.

Radek, opowiedział nam cała wizję nowego scenariusza..., którego pierwszym krokiem będzie przeprowadzenie amatorskich wywiadów.... znajomi, przyjaciele, rodzina oto główni aktorzy filmu.
Mam nadzieję, że Nasz miłośnik filmów zostanie kiedyś znanym reżyserem, a Ja z Anią wybiorę się wspólnie do kina na film, który z pewnością znajdzie się z gronie nominowanych do Oskara.

Tak, jak w życiu bywa scenariusz napisał się sam..., a My pod ogromnym wrażeniem dojrzałości Radka cieszącego się ze spełnionego marzenia czułyśmy się wyjątkowo, że kolejne małe - wielkie marzenie zostało spełnione.