Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2009-10-24
W sobotnie przedpołudnie razem z Asią wybrałyśmy się aby poznać naszą nową Marzycielkę- Weronikę. W tym celu wybrałyśmy się do szpitala, gdzie Weronika razem z Mamą już na nas czekały. Zostałyśmy bardzo sympatycznie przywitane ;). Na przełamanie wszelkich lodów-które w tym przypadku były naprawdę tyci-tyci ;) wręczyłyśmy Weronice grę SIMSY. Jak najbardziej przydatną będzie w zestawie z…..laptopem, który to jest marzeniem Weroniki. Sprzęt ten oto na pewno ma posiadać dostęp do Internetu – czyli dostęp do świata oraz nie może być koloru srebnego. Wiadomo lubimy konkrety ;)! Podczas spotkania dowiedziałyśmy się również, że Marzycielka poza tym bardzo lubi czytać książki (nawet takie te wielkie tomy, yhy…) oraz interesuje się Japonią i wszystkim co z nią związane. Powiedziała nam zresztą Weronika, że na pewno kiedyś odwiedzi ten kraj ponieważ jest prawdziwą pasjonatkę tej kultury, a i nawet zaczęła uczyć się języka japońskiego. W związku z tym, marzeniem awaryjnym jest posiadanie kimona w kolorze fioletowym lub czerwonym… Jednak mimo oryginalności tego marzenia, marzeniem głównym jest laptop. W takim razie zabieramy się do pracy ;)))…
Po bardzo mile spędzonym czasie i króciutkiej sesji zdjęciowej musiałyśmy się pożegnać z Weronika i jej Mamą. To było na prawdę bardzo miło spędzone przedpołudnie.
spełnienie marzenia
2010-01-18
Początek tygodnia dla Weroniki był bardzo wyjątkowy ;) Razem z Asią miałyśmy tą przyjemność, aby uczestniczyć wyczekiwanemu przekazaniu MARZENIA Weronice! Marzycielka bardzo się ucieszyła na nasz widok i cała szczęśliwa zaczęła rozpakowywać swojego nowego laptopa… Po rozwinięciu go z papieru (koloru marzycielskiego) następny etap, czyli uwolnienie laptopa z pudełka. Kolejny etap to już sama radość, czyli pierwsze spojrzenie na swój nowy „czasoumilacz” :D. Weronika cała szczęśliwa nie spodziewała się, że w pakiecie marzycielskim znajduje się również plecak, a w nim gra (ulubiona gra Weroniki-SIMSY) oraz słuchawki.
Nie czekając na nic, uruchomiłyśmy laptopa, który próbę generalną przeszedł pomyślnie ;), a następnie Weronika zabrała się za instalowanie gry.
Niestety nadszedł i czas na naszą ewakuację…. Dziękujemy Weronika za RADOŚĆ i mamy nadzieję, że zrealizowane marzenie przyniesie Ci jeszcze więcej radości!!!