Moim marzeniem jest:
inne
2009-12-16
W śnieżny, zimowy wieczór, kiedy wyjście na zewnątrz odczuwało się jak zesłanie na Syberię, przyjechałyśmy z Asią spełnić marzenie Dominiki. Marzycielka czekała na nas już przed wejściem do mieszkania i bardzo ucieszyła się na nasz widok. Zaraz po wejściu wręczyłyśmy jej wymarzony telefon z mp3. Uradowana, zaraz zaczęła nam gorąco dziękować. Telefon bardzo się spodobał, od razu chciała iść podzielić się radością z koleżanką. Koniecznie kazała też przekazać podziękowania sponsorowi. Zadowolone ze spełnionego marzenia pożegnałyśmy się i pojechałyśmy spełniać kolejne.