Moim marzeniem jest:

Perkusja

Ola, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

spełnienie marzenia

2010-01-31

Uwaga!!!

Relacja powstała w tym samym dniu, co realizacja, więc jest świeża i ze szczegółami oddaje to co się wydarzyło tego dnia, a wydarzyło się sporo...

To był ostatni dzień stycznia, niedziela, czas realizacji marzenia Oli. Realizacja była zaplanowana w Hotelu Azyl w Kątach Wrocławskich. Zaczęło się od tego, że trzeba było przewieźć wielkie pudło z bębnami, talerzami i innymi akcesoriami do hotelu. Pudło było olbrzymie mimo, że wszelkie elementy perkusji były tam wręcz skompresowane. Pudło bez problemów zmieściło się w samochodzie (znaczy się na styk). Około godziny 17 dojechaliśmy do Kątów Wrocławskich, gdzie już czekali na nas uczniowie oraz nauczyciele z wrocławskiego Gimnazjum nr 7, którzy uzbierali fundusze na owe marzenie (tu więcej o akcji w gimnazjum). Tak więc teraz wypadałoby cały instrument złożyć do kupy. Po rozpakowaniu  okazało się, że wcale nie musi to być takie łatwe, jak się to na początku wydawało. Mnóstwo śrubek, bębny, obręcze, naciągi, stojaki pod talerze - wszystko to było, delikatnie mówiąc w proszku. Na szczęście w tym momencie dotarł do nas nasz perkusista - Grzesiek, który znał się na rzeczy i wiedział jak to poskręcać, żeby to wszystko miało ręce i nogi i dobrze brzmiało. Zajęło to trochę czasu. Potem trzeba było jeszcze tylko pojechać po Olę...

Pracownicy Hotelu Azyl bez problemów wskazali nam drogę do miejscowości, w której mieszka Ola. Tam już czekała nasza marzycielka, wraz z mamą siostrą i dwiema przyjaciółkami. I tu ogromne brawa dla mamy Oli, która robiła, co mogła, żeby nie zdradzić, co się tutaj będzie wyprawiało. Tak więc zabraliśmy całą ekipę do hotelu. Tam czekała na Olę niespodzianka. Gimnazjaliści starannie zasłonili instrument. Najpierw była przezabawna piosenka ułożona przez DJ Marlenę :)), po czym uczniowie rozeszli się odkrywając...przepiękną, wiśniową perkusję. Nasz perkusista dał krótki pokaz swoich umiejętności, po czym przekazał pałeczki w ręce naszej marzycielki. Dziewczyna była w dużym szoku. Na początku była trochę stremowana perspektywą dania koncertu takiej grupce osób, ale w końcu zasiadła za bębnami. Okazało się, że Ola szybko załapała o co chodzi w tym instrumencie, wykazała się dużym wyczuciem rytmu. Na początku miała trochę problemów, ale Grzesiek pokazał jej kilka podstawowych zasad i parę tricków. Potem Ola poczynała już sobie coraz śmielej i śmielej. W końcu z takim talentem i pasją wszystko przychodzi z łatwością.

Reszta wieczoru minęła na pogawędkach, robieniu zdjęć i bębnieniu. Było wesoło i sympatycznie. Potem perkusja została przewieziona do domu Oli. Teraz będzie mogła sobie grać ile tylko będzie chciała. No cóż, marzenia się w końcu spełniają, wystarczy tylko nigdy nie przestawać marzyć.

Chcielibyśmy podziękować wszystkim, dzięki którym nie byłoby tego wspaniałego wieczoru, a w szczególności

  • uczniom i nauczycielom Gimnazjum nr 7 we Wrocławiu im. Tradycji Herbu Wrocławia za zorganizowanie zbiórki pieniędzy na marzenie Oli
  • Hotelowi AZYL w Kątach Wrocławskich za udostępnienie nam miejsca w swojej niezwykle przytulnej restauracji oraz za przygotowany poczęstunek
  • perkusiście Grzegorzowi Kręcigłowie za pomoc w złożeniu instrumentu oraz udzieleniu kilku lekcji naszej Marzycielce
  • Panu Dariuszowi Wojtasikowi z Hurtowni Muzycznej we Wrocławiu za duuużą pomoc przy zakupie perkusji a samej Hurtowni za promocyjną cenę

Relacja na stronie Gimnazjum nr 7.

 

pierwsze spotkanie

2009-10-25

 

Perkusja: czyli bębny, talerze, stopki, pałeczki oraz duuużo hałasu. Wspaniałego hałasu, pozwalającego ukoić swoje nerwy i dać upust swoim emocjom. Takie wspaniałe marzenie ma nasza nowa marzycielka - 17 letnia Ola. Dziewczyna, a właściwie młoda kobieta ma duży pociąg do muzyki. Próbowała już grać na gitarze, uczyła się pilnie chwytów, jednak nam zdradziła, że potrzebuje czegoś, co pozwoli jej się wyżyć. Stwierdziła, że uderzanie w bębny pozwoli jej na to. Jednocześnie będzie mogła realizować swoje pasje muzyczne. A trzeba wspomnieć, że Ola jest bardzo ambitną osobą i ma zamiar przy pomocy m.in. Internetu nauczyć się wszelkich tajników gry na tym instrumencie. Miejmy nadzieję, że uda nam się spełnić to wspaniałe marzenie i zobaczyć naszą marzycielkę za zestawem bębnów wybijającą wspaniałe rytmy i dającą czadu