Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2009-10-15
Było to październikowe popołudnie, które przypominało bardziej srogi, zimowy dzień, niż złotą Polską jesień. Ubrałyśmy się z Magda ciepło i pojechałyśmy na pierwsze spotkanie z Robertem. Mimo reżimu, jaki panował w sali chłopca, spotkanie było radosne i ciepłe. Robert nie wiedział, że tego dnia go odwiedzimy, toteż spotkanie było jeszcze przyjemniejsze, tym bardziej było dla niego miłą niespodzianką. Szczęśliwa twarz chłopca i jego promienny uśmiech sprawił, że ta rozmowa była niezwykle przyjemna. Na dobry początek Robert otrzymał od nas strój sportowy. Z wcześniejszej rozmowy z rodzicami dowiedziałyśmy się, że nasz marzyciel interesuje się sportem, a nawet miał pewne sukcesy w siatkówce. Robert interesuje się również informatyką, stąd jego największe marznie- laptop z dostępem do Internetu. Marzy o nim już od 3 lat i mamy nadzieje, że uda nam się spełnić życzenie, by nie musiał już dłużej czekać. Laptop umożliwiłby mu dalsze rozwijanie umiejętności, a także pozwoliłby na kontakt rówieśnikami i rodziną. Jak każdy młody człowiek pragnie posiadać zestaw gier komputerowych, które stanowiłby miły dodatek do laptopa. Robert jest wesołym chłopcem, potrafiącym cieszyć się z małych rzeczy. Lubi także kontakt z przyrodą; w domu opiekuje się zwierzątkami: kotkiem, pieskiem i chomikiem. Mamy nadzieje, że dzięki wsparciu ludzi dobrej woli uda nam się spełnić marzenie Roberta.
Gdyby ktos chcial pomóc w spełnieniu marzenia Roberta proszę o kontakt
Magda Pieńkowska 508 333 083
inne
2009-11-11
W zimny, deszczowy dzień wraz z Krystianem i Bartkiem pojechaliśmy do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie spełnić kolejne marzenie. Robert pragnął otrzymać laptop z dostępem do Internetu. Nasz marzyciel nie spodziewał się tego dnia naszego przybycia, dlatego też radość ze spotkania była większa. Patrzył ze zdumieniem i zaskoczeniem na wchodzące do sali osoby. Każdy z nas trzymał jakiś prezent dla chłopca a było ich sporo: gry komputerowe, filmy, i akcesoria do laptopa. Po chwili wszystko było już rozpakowane. Twarz chłopca stawała się z każdą minutą naszej wizyty promienniejsza i bardziej uśmiechnięta. Chłopcy dość szybko przeszli do wypróbowywania laptopa, a w szczególności nowych gier. Ja zerkałam przez ramię na prezentację nowego sprzętu i obserwowałam ich wyczyny jak na dziewczynę przystałoJ. Muszę przyznać, że Robertowi całkiem nieźle szło jak na pierwszy raz.
Mamy nadzieję, że nowy laptop przyniesie Marzycielowi jeszcze dużo radości i dobrej zabawy, a także umożliwi mu poszerzanie i zdobywanie wiedzy, poznawanie świata i kontakt z najbliższymi osobami :-)