Trzy spotkanie potrzebne były, żeby dowiedzieć się o czy marzy Karolinka... Musiała nas poznać, przyzwyczaić się do nas… Na pierwszym spotkaniu była zbyt onieśmielona, żeby cokolwiek powiedzieć. Podczas drugiego było nieco lepiej – uśmiechała się już pewniej aż końcu powiedziała nam o komputerze. Jednak nie było pewne, jaki to ma być komputer. Kilka tygodni później spotkałyśmy się z Karolinką po raz trzeci i na podstawie rysunków upewniłyśmy się, że jej marzeniem jest laptop. 

 Zupełnie przypadkowo na dzień spełnienie marzenia umówiłyśmy się w piąte urodziny Karolinki!! Spotkałyśmy się po badaniach w przychodni ale znalazłyśmy spokojne miejsce w szpitalnym barze.

Wielki, wielki uśmiech dziewczynki zmobilizował  nas do szybkiego wyciagnięcia marzeniowych pakunków. Zapakowane gry szybko zostały otwarte, potem myszka, potem paczka z torbą. I na końcu przy pomocy Edyty została odsłonięta największa niespodzianka: błyszczący laptop. Zaraz dziewczyny zainstalowały pierwszą grę i zaczęły ubierać kucyki, kolorować im grzywy, zmieniać domki... Siostra Martynka cały czas zaglądała w monitor - Karolinka okazała się super siostrą i pozwoliła Martynce zagrać (prawie J)samodzielnie.

Mamy nadzieję, że dziewczyny (i jeszcze starsza siostra Emilka) zawsze zgodnie będą dzielić się czasem spędzonym przy komputerze i wspólnie odkryją wspaniałe przygody.