Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2008-04-24
"ALE FAJNA FURA!!!"- zawołał entuzjastycznie Szymonek rozpakowując czerwoną Formułę 1. I od tej pory przez co najmniej godzinę samochód krążył wokoło karetki stojącej przed kliniką osiągając ekstremalną prędkość. Prawdziwa frajda była jednak wtedy, gdy formuła wyskoczyła ze ślizgawki jak z katapulty na znaczną odległość.. Trzeba przyznać, że było widowiskowo! Szymuś to bardzo energiczny chłopiec, który śmieje się nawet oczkami;-) Atmosfera była bardzo gorąca i to nie za przyczyną budzącej się przyrody.. Chyba rozumiem już co znaczy przedrzeć śmiechem chmury na poły unosząc dziecięcą źrenicę nieba! Dopiero nam naładowały sie akumulatory :-)
Po wyścigach Szymonek zgodził się wyjawić nam swoją tajemnice..i wtedy padły oczekiwane słowa: "Chciałbym mieć kolejkę taką jeżdżącą po torach.."-słowa z posągu dziecięcego marzenia strącone...;-)
Chyba każdy czuł sie po tym spotkaniu naładowany.. energią rozbudzonej wyobraźni ;-)
spełnienie marzenia
2008-05-23
Na piątkowe popołudnie Szymuś czekał z niecierpliwością, zakończył kolejną wizytę w klinice i na kilka dni mógł wrócić do domu! Nie spodziewał sie jednak, że przed wyjazdem spełni się Jego największe Marzenie!
Na widok dużego, zapakowanego w kolorowy papier prezentu, Szymuś wykrzyczał :"Ja wiem co jest w środku!" Jego oczy roześmiały sie i nabrały blasku! Na chwilę się zatrzymał, jakby nie dowierzał, że w końcu nadeszła ta upragniona chwila.. oderwał kawałek papieru, coraz śmielej.. aż w końcu ją zobaczył. "O takiej marzyłem!"- powiedział z radością.
Rozłożyliśmy tory, Szymuś ze wszystkich stron obejrzał lokomotywę i wagony, następnie ułożył je na szynach i ruszył w podróż swoim pociągiem! Do przodu, do tyłu, pod mostem.. coraz szybciej i szybciej! Zabawy nie było końca! A przy tym wiele radości, emocji i wzruszeń.
Z całego serca dziękujemy Pani Ilonie Szmerda, za Moc Spełnionego Marzenia! Życzymy razem z Szymkiem spełnienia marzeń:)