Moim marzeniem jest:
klienci sklepu Tesco
pierwsze spotkanie
2007-11-22
Nasz wesoły samochodzik ruszył dzisiaj do kolejnego marzyciela- 15 letniego Marka. Gdy dojechałyśmy do Przytocznej, było już ciemno, jednakże gdy drzwi otworzyły się przed nami, momentalnie zniknęła ponura pogoda za oknem, bo uśmiech Marka rozpromienił cały pokój. Już wcześniej dowiedziałyśmy się od jego mamy że chłopiec jest piłkarzem i to takiej już konkretnej ligi. Więc nasz lodołamacz był strzałem w 10, gra na komputer FIFA. Marek momentalnie pobiegł ją włączyć, jednak zawołałyśmy go z powrotem do nas. Wiemy, że nasz marzyciel jest w szkółce piłkarskiej i nie ma czasu grać na komputerze w domu, stąd też jego marzenie- laptop. Marek powiedział, że jego ulubioną drużyną polską jest Wisła Kraków, zaś zagraniczną Manchester United, a ulubiony strzelec i mistrz drybla to Cristano Ronaldo. Jak widać lubi samych mistrzów, zresztą nasze wolontariuszki stwierdziły, że też lubią tego ostatniego pana, nazywając go, przystojniakiem. Jednak nadszedł czas powrotu do domu, zostawiłyśmy więc naszego marzyciela z pięknym uśmiechem, obiecując rychły powrót. Wpakowałyśmy się do autka i tam wybuchła "burza mózgów" na temat otoczki marzenia, albowiem ciąg dalszy nastąpi.....
inne
2007-12-18
Wracamy po niecałym miesiącu do naszego piłkarza, Marka, choć nieco w zmienionym składzie, ale równie atrakcyjnym i dowcipnym. Pod domem marzyciela spotykamy się z trenerem Uczniowskiego Klubu Piłkarskiego z Zielonej Góry, Danielem Szałęgą, w którym to gra Marek, oraz z jego 3 kolegami z drużyny: Danielem, Patrykiem i Mateuszem. Każdy dostał po zielonym kartoniku z gadżetami i ruszyliśmy do Marka. Ja weszłam pierwsza z szalikiem Wisły Kraków, ulubionej drużyny Marka, na szyi, za mną Daga z gadżetami od Wisły m.in. filmem, specjalnie dla naszego marzyciela, nagranym przez piłkarzy z życzeniami powrotu do zdrowia i koszulką z autografami. Za nami weszli chłopcy z UKP z tym wymarzonym czarnym laptopem i kierownicą . I to by było na tyle, jeśli chodzi o widok chłopców. Poszli grać w FIFĘ 08 i słuch po nich zaginął. Od czasu do czasu tylko przychodziłyśmy do pokoju zamienić choć parę słów z przyszłymi mistrzami piłki nożnej. Wprost nie dało się ich oderwać od laptopa i dziejącej się na wirtualnym boisku akcji, do kompletu dołączył się jeszcze brat Marka, Adam i po nim też słuch momentalnie zaginął.
No cóż, nie chcąc przeszkadzać mistrzom, zaczęłyśmy się zbierać do wyjazdu, jednakże najpierw obowiązkowo zbiorowe zdjęcie na pamiątkę. Po uściskach i podziękowaniach od Marka i jego rodziców ruszyłyśmy w drogę powrotną i z niecierpliwieniem czekamy na kolejnych marzycieli i ich życzenia .......
Serdecznie dziękujemy piłkarzom z Wisły Kraków za gadżety dla Marka, firmie Gobit za pomoc w realizacji marzenia, Panu Zbyszkowi Masłowskiemu - za dopieszczenie notebooka, trenerowi Danielowi Szałędze i chłopakom z drużyny : Danielowi, Patrykowi i Mateuszowi, za miły wspólny czas u Marka i pomoc w noszeniu prezentów.
Dziekujemy pracownikom firmy Gobit za ufundowanie gry FIFA 2008.