Moim marzeniem jest:

Zwiedzanie Malborka w zbroi

Michał, 9 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Muzeum Zamkowe w Malborku

inne

2007-05-06

5 i 6 maja spełniliśmy marzenie Michała, który zapragnął zobaczyć zamek w Malborku -zwiedzić jego wnętrze, a także zostać rycerzem.

Po naszym przyjeździe do Malborka, na miejscu czekał już na nas pan Krzysztof Górnik, który zorganizował nam wejście na zamek, zakwaterowanie i udział w przedstawieniach (podczas jednego z nich miała się stać rzecz szczególna dla Michała - ale o tym później).

Gdy już się ulokowaliśmy w naszych pokojach, poszliśmy zwiedzać zamek krzyżacki. Z każdą chwilą zbliżania się do zamku, widać było coraz większe zadowolenie Michała, który był bardzo pogodny i cały czas uśmiechnięty. Nie krył szczęścia i radości podczas naszego zwiedzania - najpierw ukazały się nam tajemnice skrywane wewnątrz fortecy, później zrobiliśmy rundkę dookoła zamku, by pierwszą część atrakcji zakończyć na przedstawieniu o wiedźmach i czarownicach (na którym też było wesoło).

Po przedstawieniu poszliśmy na obiad (podczas tej chwili przerwy była okazja do dłuższej rozmowy z marzycielem o jego zainteresowaniach). Po obiedzie wróciliśmy do swoich kwater, aby trochę odpocząć. Dzień zakończyliśmy małym spacerkiem po okolicy.

Na drugi dzień, po śniadaniu, poszliśmy na przedstawienie. Podczas występu Michał został pasowany na rycerza. Nielekko jednak przyszło zdobycie rycerskich szlifów:) Najpierw musiał pokazać, że potrafi strzelać z kuszy, posługiwać się mieczem oraz halabardą; zaś po pasowaniu dostał różę z przykazaniami rycerza oraz deklaracje z pasowania.

Michał był bardzo szczęśliwy ze spełniającego się marzenia. Wyprawa z pewnością zostanie na długo w jego pamięci. Jestem pewien, że przykazań rycerza Michał będzie przestrzegał każdego dnia!
 

pierwsze spotkanie

2007-02-13

W pewne wtorkowe przedpołudnie wybrałyśmy się w dłuższą podróż, aby poznać naszego nowego marzyciela. Michał, bo tak ma właśnie na imię, chodzi do drugiej klasy szkoły podstawowej i cierpi na mukowiscydozę. Oprócz Michałka poznałyśmy także jego 4-letniego brata Pawełka, no i oczywiście rodziców. Marzyciel przyjął nas bardzo serdecznie i ciepło (nie zauważyłyśmy żeby był speszony naszą obecnością), bardzo chętnie opowiadał nam o swoich zainteresowaniach oraz o szkole.

Na przełamanie pierwszych lodów, (których właściwie nie było) podarowałyśmy chłopcu zestaw gier logicznych, w którym to znajdowały się także jego ulubione szachy. Pierwsze wrażenie, jakie odniosłyśmy podczas spotkania, okazało się bardzo trafne. Michał, bowiem, jest osobą bardzo otwartą i przyjacielsko nastawioną do otoczenia, (co zauważyłyśmy od samego początku nasze rozmowy). Dodatkowo (jak później się okazało) chłopca cechuje również duża rezolutność, spryt i wytrwałość oraz pracowitość. Na początku Michał opowiedział nam o swojej szkole oraz o swoim ulubionym szkolnym przedmiocie, którym jest historia. Dowiedziałyśmy się także, że nasz marzyciel dobrze radzi sobie w szkole, a problemów nie sprawia mu nawet taki przedmiot jak język angielski. Michał, w przeciwieństwie do wielu młodych ludzi, nie lubi spędzać wielu godzin przed komputerem. Najwięcej czasu poświęca nauce oraz swojej pasji, jaką jest rycerstwo. Chłopca interesuje wszystko, co związane jest z rycerstwem (zbroje, ekwipunek, kodeks rycerski itp.). Podczas naszej rozmowy niejednokrotnie wykazał się on dużą wiedzą na interesujący go temat, opowiadając nam liczne ciekawostki, zarówno historyczne jak i obyczajowe. Miałyśmy okazję zobaczyć jego kolekcję przedstawiającą ekwipunek rycerza, czyli m. in. topór i miecz ( były to oczywiście zręczne, drewniane repliki, jednak na pierwszy rzut oka wyglądały bardzo autentycznie i przekonująco). Michałek, wraz z rodzicami i bratem, zwiedził już większość zamków rycerskich, znajdujących się na naszym terenie, dlatego też największym marzeniem chłopca jest zwiedzenie zamku w Malborku. Marzy mu się jednak nie do końca takie zwykłe zwiedzanie. Chciałby, bowiem, dokonać tego we własnej zbroi rycerskiej. Podkreślił jednak, iż wolałby zbroję szytą na miarę, ponieważ te oryginalne, duże są bardzo ciężkie i nieporęczne (tu ciekawostka, którą nam powiedział, a mianowicie, że taka zbroja mogła ważyć do 40 kilo i rycerzowi ciężko było się w niej poruszać).

Przez całą rozmowę Michał ślicznie się do nas uśmiechał oraz chętnie pozował do zdjęć z posiadanym już przez siebie ekwipunkiem rycerskim. Po tej rozmowie nasza wiedza na temat rycerstwa poszerzyła się za sprawą rezolutnego i wygadanego marzyciela. Do domu wracałyśmy naładowane pozytywną energią i dobrym humorem, którymi to Michał emanował przez całą naszą rozmowę.