Moim marzeniem jest:
Staś Nowicki z mamą i tatą
inne
2008-08-30
30 września okazał się szczęśliwym dniem dla małej Marzycielki Patrycji i jej lalek Barbie. Tego dnia lalki zamieszkały w najpiękniejszym, ogromnym różowym domku z wszelkimi wygodami i tak oto spełniło się marzenie Partycji. Kiedy domek dojechał na miejsce w różowym kartonie, wszystkie lalki czekały już ustawione rzędem, żeby jak najszybciej dostać się do swoich pokoi. Ekipa budowlana w składzie: Mateusz (brat Patrycji) oraz wolontariuszki FMM natychmiast przystąpiła do budowy. Patrycja przyglądała się powstawianiu kolejnych pięter, naklejała obrusy na stoły, rozpakowywała zastawy, lampy i pościele i przekazywała wszystko Mateuszowi. Mateusz dzielnie montował windę, składał kanapy, sadził kwiatki w doniczkach. Pod koniec prac, ekipa była wykończona, trzeba było umeblować kilka pokoi, zamontować lampy, telewizor i sprzęt grający, poustawiać naczynia, wyposażyć lodówkę, jak to w domu. W końcu apartament był gotowy do zamieszkania. Jedna z lalek Barbie natychmiast położyła się do łóżka, dwie inne wskoczyły do wanny. Kolejna rozpoczęła urzędowanie w kuchni, skąd dochodziły odgłosy prania i gotowania. Oj, działo się! Nie był to jednak koniec wrażeń tego dnia. Dzięki hojności naszej sponsorki, Patrycja i Mateusz dostali kilka kolorowych toreb pełnych niespodzianek. Były tam zabawki, śliczne ubrania, przybory szkolne, akcesoria dla małej modelki i mnóstwo rzeczy Barbie-pochodnych: Barbie notesy, Barbie flamastry, Barbie torba, Barbie kubek, Barbie gumki, Barbie kredki, Barbie piórnik, Barbie błyszczyk, itp., itd., czyli wszystko, co mogło ucieszyć małą miłośniczkę długonogich lalek. Na koniec tego wspaniałego Barbie`owego dnia odbyła się prawdziwa uczta słodyczowa, podczas której nikt nie myślał oczywiście o pustych kaloriach i tym podobnych mało istotnych sprawach. I my tam byłyśmy, po batonie zjadłyśmy, a wszystkim życzymy takich uśmiechów, jakich tego dnia widziałyśmy.
Fundacja Mam Marzenie dziękuje serdecznie Pani Grażynie, mamie Stasia, za piękny gest serca. Dzięki Pani mogliśmy spełnić Marzenie Patrycji!
pierwsze spotkanie
2008-08-17
17 sierpnia wybrałyśmy się w pierwsze odwiedziny do Marzycielki Patrycji. Jadąc do Kurzętnika nie spodziewałyśmy się, że poznamy tak wspaniałą, przemiłą i rezolutną dziewczynkę. Patrycja ma 7 lat, choruje na zanik mięśni. Nigdy nie chodziła ale rodzice bardzo dbają, aby Patrycja codziennie ćwiczyła, tak aby opóźnić postęp choroby. Za kilka dni Patrycję czeka nie lada wyzwanie - zaczyna naukę w pierwszej klasie.
Po przyjeździe do domu Patrycji, zostałyśmy powitane w drzwiach przez młodego dżentelmena, 5-letniego Mateusza, brata Patrycji. Nasza Marzycielka czekała na nas wraz z mamą w pokoju. Na początku wizyty była nieco onieśmielona, ale od czego lodołamacz? Jak na prawdziwą kobietkę przystało, Patrycja natychmiast zajęła się fachowo doborem stroju i biżuterii dla lalki i dalsza rozmowa potoczyła się już gładko. Patrycja co chwilę ujawniała nam swoje niezliczone talenty: potrafi już pięknie pisać i czytać. Ślicznie rysuje, zbiera kolorowe karteczki z notesów. Zdecydowanie zainteresował ją również aparat i po kilku wskazówkach zrobiła piękne zdjęcia wszystkim uczestnikom spotkania. Okazała się również prawdziwą gospodynią: "Tata, przynieś krzesła. Poczęstuj panie ciastem, zrób herbatkę" komenderowała, niczym pani domu. Byłyśmy naprawdę pod wrażeniem naszej małej Marzycielki. Jej brat Mateusz również okazał się przemiłym chłopcem, widać było, że rodzeństwo bardzo się kocha i nie odstępuje się na krok.
Kiedy opowiedziałyśmy Patrycji o różnych niesamowitych marzeniach dzieci i poprosiłyśmy żeby wyjawiła nam swoje największe pragnienie, Pati zdecydowała szybko i konkretnie: ma być domek dla lalek Barbie, tak duży, żeby lalki nie kłóciły się między sobą o pokoje, z łazienką, kuchnią i wszystkimi gadżetami, które sprawią, że każda lalka poczuje się szczęśliwa i u siebie. Ech, nie lada wyzwanie! Zabieramy się więc szybciutko za szukanie najpiękniejszego domku na świecie i mamy nadzieję, że Twoje lalki, Patrycjo, już niedługo przeniosą się do wyjątkowo luksusowego apartamentu.