Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2007-03-20
Wybrałyśmy się na poznanie kolejnego marzenia dzień przed rozpoczęciem kalendarzowej wiosny, a na dworze wszędzie pełno śniegu ! To nas jednak nie zniechęciło i z szerokim uśmiechem na twarzy pojechaliśmy do naszej marzycielki. Nasza marzycielka stała już w drzwiach. Przywitała nas serdecznie i zaprosiła do środka. Jako lodołamacza wręczyłyśmy jej książkę, zestaw kubków z łyżeczkami i breloczek. Kamila to nasza nowa marzycielka, choruje na mukowiscydozę, zawsze jest uśmiechnięta. Bardzo lubi robić różne "metamorfozy" z włosami. Na naszym spotkaniu miała je upięte w piękne kucyki.
Pokój Kamili jest bardzo ciekawy i można w nim odnaleźć wiele ciekawych skarbów. Prawie wszystkie ściany są obklejone plakatami różnych sławnych osób. Stąd też można wywnioskować, że nasza marzycielka interesuje się muzyką. Często puszcza znane piosenki i naśladuje śpiew swoich ulubionych gwiazd. Jednak nasza marzycielka nie planuje zostać w przyszłości piosenkarką, bo jak sama mówi, nie ma odpowiedniego głosu. Kamila lubi także tańczyć, ale nie za dużo, ponieważ szybko ją to męczy
Kamila uwielbia zwierzęta. Zbiera figurki piesków, ma też wiele pamiątek związanych z końmi - to jej ulubiona grupa małych przyjaciół. Bardziej przepada za dużymi końmi niż małymi kucykami. Nasza kochana marzycielka bardzo lubi się uczyć. Jej ulubiony przedmiot to j. angielski i historia.
Kamila jest jedynaczką, ale wcale nie czuje się samotna. Opowiadała nam, że bardzo często bawi się z mamą. Grają w różne gry, najczęściej w Monopol. Po wspólnej rozmowie z nasza marzycielką o jej zainteresowaniach i ulubionych zajęciach, którymi wypełnia sobie czas wolny, przeszliśmy do pogawędki o marzeniach. Przedstawiłyśmy jej wszystkie cztery kategorie. W kategorii "chciałabym zostać", Kamila odpowiedziała, że pragnie uczyć jazdy na koniach, pracować w stajni itp. Gdy spytałyśmy, gdzie chciałaby pojechać - "Disneyland" - nasza marzycielka.
Zostały jeszcze dwie kategorie. Potem rozmawiałyśmy o kategorii dotyczącej spotkania z jakaś sławną osoba. Tu pojawiły się dwie propozycje ze strony Kamili, bowiem nasza marzycielka chciałaby poznać Gosie Andrzejewicz i Dodę. Jeśli chodzi o rzeczy materialne, czyli co nasza Kamila pragnie dostać - laptop.
I tak też, w dosyć krótkim czasie dowiedziałyśmy się, jakie marzenia ma nasza marzycielka. W dosyć krótkim czasie, ponieważ jak powiedziała nam nasza marzycielka, jeszcze przed naszym spotkaniem zastanawiała się nad swoimi marzeniami. Marzeń mamy pięć, ale trzeba wybrać tylko jedno. To najważniejsze i największe.
Wstępnie Kamila się zdecydowała, ale odwiedzimy ją jeszcze raz, by sprawdzić czy wybrała na pewno to największe na świecie marzenie.
inne
2007-05-26
Sobota, żar leje się z nieba a nasza dzielna trójka zmierza do Kamili spełnić Jej marzenie. Jako, iż podany w rpmie numer się nie zgłasza ryzykujemy i jedziemy do Niej w ciemno, w nadziei, że uda nam się dziś spełnić kolejne marzenie.
Kiedy jesteśmy już pod blokiem Kamili nasze serduszka biją mocniej, czy Ją zastaniemy. Dzwonimy na domofon i słyszymy Jej głosik...całej naszej trójce robi się lżej na sercu...zastałyśmy Ją:). Wchodzimy do góry i pomimo zakazu mamy (nie wpuszczanie "obcych" pod Jej nieobecność) nasza mała Marzycielka otwiera nam drzwi. Przez chwilkę Kamila chyba nie wierzy, że przyszłyśmy spełnić Jej marzenie, ale rozpakowując po kolei wszystkie elementy twarz Kamili coraz bardziej się rozjaśnia...kiedy już wszystkie pudełka są rozpakowane zabieramy się za podłączenie... po kolei wszystkie kabelki znajdują swoje zastosowanie i już jesteśmy gotowe do pierwszego rozruchu. Marzycielka naciska guzik, który wydaje nam się, iż będzie odpowiedzialny za uruchomienie komputera, i okazuje się, że wszystko działa. Cierpliwie przechodzimy wszystkie etapy związane z personalizowaniem komputera i nareszcie oczom naszym ukazuje się wyczekany widok...menu powitalne, które zawiadamia nas o tym, iż właścicielem komputera jest Kamila. Po spojrzeniu Kamili wnioskować można, że laptop naprawdę był Jej największym marzeniem. Kiedy wszystko jest już zainstalowane i komputer gotowy jest do użytkowania z przykrością zawiadamiamy Kamilę, że na nas przyszła już pora i musimy się zbierać do naszych domków. Wychodząc pytamy jeszcze tylko Kamilę, co planuje robić dzisiejszego popołudnia, z nadzieję, ze usłyszymy to co nas interesuje...i udaje się
nasza Mała Marzycielka oświadcza, że resztę dzisiejszego dnia planuje spędzić na swoim komputerze...na instalowaniu na nim różnych programów, gier i na poznawaniu jego opcji. Rodzimy nadzieję, że podarunek otrzymany przez Naszą Marzycielkę będzie Jej latami wiernie służył i że dzięki niemu przez chociażby najbliższy rok z Jej twarzy nie będzie znikał uśmiech.