Moim marzeniem jest:

Ładny pokój

Patryk, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2007-04-25

W słoneczne, środowe popołudnie, wybraliśmy się na poznanie marzenia naszego nowego marzyciela. Przybyliśmy do Patryka około godziny 16. Mama, z szerokim uśmiechem na twarzy, otworzyła drzwi i zaprosiła nas do środka. Po drodze do pokoju Patryka, poznaliśmy jego pieska. Wcale to jednak nie był piesek, tylko pies. Duży, wręcz ogromny, pilnujący domu.
-Wabi się Demon - powiedział nam nasz marzyciel.

Patryk ma 15 lat i jest wspaniałym chłopcem. Cierpi na dystrofię mięśniową, choroba niestety sprawiła, że nie wstaje z łóżka. Patryk ma wiele zainteresowań, przede wszystkim uwielbia zwierzęta.

Kiedyś miał papużkę, a teraz posiada psa. Bardzo go lubi i spędza z nim dużo wolnego czasu. W szkole, nasz marzyciel bardzo dobrze radzi sobie z historią i biologią. Są to jego ulubione przedmioty. W wolnym czasie, Patryk ogląda telewizję, a przede wszystkim serial, za którym przepada najbardziej- "Pierwsza miłość".

Nasz marzyciel ma dwójkę rodzeństwa -siostrę i brata. Jak nam zdradził, na więcej tematów może porozmawiać z siostrą, ponieważ jej pasją są psy, a to przecież też zwierzęta. Rozmowa o zainteresowaniach była już chyba wyczerpana, więc przeszliśmy do najważniejszego tematu. Przedstawiliśmy Patrykowi wszystkie cztery kategorie, i mimo długiego myślenia, w żadnej z nich nie znalazło się marzenie. Zapytałam, czy przed naszym przyjściem, zastanawiał się może nad swoimi marzeniami. Odpowiedział "tak", więc spytałam wprost, czy jest coś, o czym najbardziej marzy, co jest jego największym marzeniem. Wyznał, że pragnie mieć ładny pokój, ponieważ ten, który jest teraz, nie za bardzo przypada mu do gustu. Powiedział też, że to jest jego największym pragnieniem i innych marzeń po prostu nie posiada. Zaczęła się więc rozmowa o marzeniu, czyli o pokoju. Po kolei, rozglądając się po każdym zakątku tego pomieszczenia, Patryk przedstawiał nam swoje pomysły. Jest tego bardzo dużo, więc postaram się o krótkie podsumowanie. Nasz marzyciel, dzieli swój pokój z siostrą i bratem. Dlatego też powinny się tam znaleźć trzy nowe łóżka. Przy jednym z nich, tym od naszego marzyciela, musi się znaleźć mała szafeczka, gdzie Patryk będzie kładł swoje rzeczy. Potrzebne będą też nowe meble, a przede wszystkim biurko, używane na co dzień przez domowników. Zamiast obecnej podłogi, lepsze byłyby panele, o których również rozmawialiśmy. Wymarzony pokój Patryka, powinien posiadać brązowe drzwi wejściowe i ściany pomalowane na zielony kolor. Patryk bardzo lubi jasność, światło, dlatego też ważnym elementem pokoju byłyby lampy. No i oczywiście różne dodatki, takie jak: zielone zasłonki, kilka roślinek, półeczki, obrazki zwierząt powieszone na ścianach. Ważnym elementem pokoju, byłaby foto tapeta ze zdjęciem Patryka i jego psa-Demona.

Na suficie, nasz marzyciel zapragnął mieć gwiazdy, które będą świecić w ciemności. Dzięki temu, mógłby oglądać je późnym wieczorem i wyobrażać sobie, że to prawdziwe niebo... Najważniejsze marzenie już jest, ale gdyby nie udało nam się go spełnić, potrzebujemy to awaryjne. Nasz marzyciel długo myślał i myślał, ale w końcu się zdecydował. Powiedział, że jako awaryjne marzenie chciałby spotkać się z Marysią i Pawłem- aktorami, odtwórcami jednych z głównych ról w ulubionym serialu Patryka, jakim jest "Pierwsza miłość". Mamy więc już główne marzenie, i to awaryjne również. Nie chcieliśmy przedłużać naszego spotkania i tym samym odbierać czas naszemu marzycielowi Patrykowi, dlatego szybciutko pożegnaliśmy się z Patrykiem, jego mamą i psem, i pomknęliśmy dalej...
 

inne

2007-08-07

Realizacja marzenia Patryka rozpoczęła się we wtorek 31 lipca. Właśnie tego dnia do pracy przystąpił Pan Zenon, który od samego początku włożył wiele serca i przede wszystkim sił w jego realizację. Zerwana została stara podłoga, a następnie położone ogrzewanie podłogowe i panele, które w pokoju Patryka znalazły się dzięki osobistemu zaangażowaniu Pana Zenka i grupy jego znajomych. Kolejnym etapem prac było wcale nie łatwe położenie gwiezdnej tapety na suficie. Tapeta ta była naprawdę wyjątkowa. Zawierała masę gwiazdek, które w nocy świeciły pełnym blaskiem. Właśnie o takim suficie nasz Marzyciel marzył. Ostatnimi elementami, które pozostały do zamontowania była lampa z księżycem i gwiazdkami oraz okienna roleta. Teraz pozostało nam już tylko oczekiwanie na meble, które miały zostać przywiezione we wtorek. Kilka dni wcześniej w mieszkaniu Patryka pojawiło się już złożone jeszcze łóżko ortopedyczne oraz materac przeciwodleżynowy.
Nastał 7 sierpnia. Dzień realizacji marzenia Patryka. Przed południem spotkałem się z Olą, z którą udaliśmy się na małe zakupowe szaleństwo. W naszym koszyku znalazły się przeurocze zdjęcia zwierząt, roślinki, lampka, dywanik, czyli te wszystkie rzeczy, o których marzył nasz Marzyciel. Obładowani, po kilkunasto minutowej jeździe autobusem dotarliśmy w końcu do mieszkania Patryka. Nie pozostało nam nić innego jak tylko oczekiwać na przyjazd mebli. Po godzinie piętnastej zadzwoniła moja komórka. To pań Henio informował, że jest kilka minut drogi od nas. Z każdą sekundą meble znajdowały się co raz bliżej pokoju naszego Marzyciela. Przyjechały! Szybki (nadchodziła właśnie wielka burza) rozładunek, wnoszenie przez okno i nareszcie meble znalazły się w pokoju Patryka. Część z nich była w całości, część trzeba było złożyć. Niezwłocznie z panem Zenkiem przystąpiliśmy do pracy. Ola natomiast w tym czasie zabawiała naszego Marzyciela. Po kilkudziesięciu minutach składania (pracę tą głównie wykonywał pan Zenek:)) przyszedł czas na ostatnie elementy: przewiercenie uchwytów na obrazki (pan Zenek), małe prace porządkowe (mama Patryka), ustawienie kwiatków, lampki itd. (Ola i ja). Kilka minut po godzinie dziewiętnastej w końcu wszystko było gotowe. Po tygodniu prac, siedmiu dniach spędzonych w oczekiwaniu, małym niecierpliwieniu Patryka nareszcie mógł zobaczyć swój wymarzony, nowy pokój. Został wniesiony do niego przez swoją mamę i położony w ygodnym, sterowanym pilotem łóżku. Teraz już ze spokojem mógł oglądać dzieło, które wspólnymi siłami dla niego stworzyliśmy. Sufit w święcące gwiazdy, ścianę ze zdjęciami zwierząt, nową firankę, biurko, na którym znajdowały się roślinki, lampkę. dodaliśmy też maskotkę tygrysa. Przez pierwsze chwile Patryk nie powiedział ani słowa, delikatnie tylko się uśmiechał. W jego oczach było widać ogromną radość. Zgasiliśmy wszystkie światła, zasłoniliśmy roletę. Patryk mógł zobaczyć święcące gwiazdy. Od tej chwili ten widok będzie mu towarzyszył każdego dnia, kiedy będzie zasypiał. Widok jest naprawdę rewelacyjny. Udało się nam, a dokładnie mi porozmawiać też z Patrykiem. Powiedział, że pokój mu się bardzo podoba.
Do zobaczenia Patryku!