W przepiękne przedpołudnie dotarliśmy do pięknie (na pagórku :)) położonego domu. Przywitała nas Mama Marzycielki oraz jej brat. Anetka czekała na nas w swoim uroczym pokoju. W towarzystwie wszystkich domowników rozmawialiśmy o zainteresowaniach Anetki, jej ulubionym hobby - czyli zbieraniu gadżetów Didle, o zdolnościach malarskich dziewczynki (narysowała nam swoją didlową mysz - pięknie!). dziewczynka rysuje w każdej wolnej chwili i rozdaje swoje rysunki różnym osobom, mamy więc szczęście, że znaleźliśmy się wśród nich. Mimo, iż Anetka musi walczyć z chorobą nowotworową jest bardzo radosną, nieustannie uśmiechniętą osóbka i można się świetnie bawić w jej towarzystwie.

Porozmawialiśmy też o marzeniach małych i dużych. Najważniejszym z nich okazał się nowy wystrój pokoju. Doprawdy dla młodej damy - w wytwornym kolorze ecru - ogromne łóżko (na pół pokoju, do naprawdę wspaniałego wypoczynku), wielka szafa (do której można wejść i która posiada lustro na całej długości) do tego stolik komputerowy i biurko (w końcu Anetka jest uczennicą także). Zaś ściany, ściany pokoju naszej Marzycielki zdobić mają postacie z Didle...

Wizyta w domu Anetki była bardzo miła, aż nie chciało się wychodzić, ale w końcu trzeba było. Dziewczynka obiecała czekać na nas cierpliwie, ale mamy nadzieje, że spotkamy się niedługo.
 

Relacja wkrótce