Dzisiejszy wieczór był bardzo chłodny. Termometr wskazywał zaledwie 5 *C, a przenikliwy wiatr sprawiał, że każde wyjście z domu było nieprzyjemne.
No, prawie każde, bowiem tego wieczoru mieliśmy okazję spełnić marzenie 16- letniego Tomka Opioła. Chłopiec chciał dostać laptopa.
Około godziny 19, z wielkim pudłem oraz plecakiem pełnym oprogramowania i gier komputerowych, udaliśmy się do Centrum Matki i Dziecka na ul. Kasprzaka w Warszawie. Na korytarzu poczyniliśmy ostateczne przygotowania. Nadmuchaliśmy balony i starannie zapakowaliśmy pudło w zielony papier ozdobny. Ponieważ chcieliśmy upozorować, że nasza wizyta ma tylko charakter towarzyski, prezent dla naszego marzyciela zostawiliśmy w pokoju pielęgniarek i z pustymi rękami poszilśmy odwiedzić Tomka. Chłopiec ucieszył się na nasz widok. Rozmawialiśmy o samochodach i komputerach. Po chwili Mariusz wyszedł i wrócił z pięknym zielonym pudłem i balonikami. W oczach Tomka pojawiło się zaskoczenie. Odebrał prezent i z wielkim uśmiechem na twarzy zaczął go rozpakowywać. Pomagała mu w tym jego mama.
Nasz marzyciel szybko domyślił się co jest w środku. Wreszcie dostał swojego upragnionego laptopa. Z wielką radościa włączył go, sprawdził dane techniczne urządzenia i zaczął przeglądać programy. Był bardzo szczęśliwy, że od tej pory nie będzie już się nudził w szpitalu.