Moim marzeniem jest:
Pan Paweł Maliszewski - aukcja podczas koncertu Kocham Cię
pierwsze spotkanie
2009-07-27
Pięknego lipcowego dnia wraz z Paulą wybrałem się do naszego nowego Marzyciela Patryka. Po drodze zaszliśmy do klubowego sklepu Legii Warszawa w celu zakupu lodołamacza, gdyż Patryk jest fanem właśnie tego klubu piłkarskiego. Po przebrnięciu przez korki i zatłoczone w godzinach szczytu ulice prawobrzeżnej Warszawy, dotarliśmy do domu naszego Marzyciela.
Z lodołamaczem trafiliśmy idealnie, zarówno z tematyką (Legia Warszawa), jak i z rozmiarem (prezentem była klubowa koszulka). Po dobrze przyjętym prezencie rozpoczęliśmy rozmowę. Trwała ona chyba dość długo, bo zdążyliśmy w czasie niej omówić zarówno zainteresowania Patryka, jak i wszystkie płaszczyzny kultury – muzykę, filmy i generalnie wszelkiego rodzaju rozrywkę. Po tej dłuższej „pogawędce” przyszedł czas na zaznajomieniem się z marzeniem naszego Marzyciela. Przedstawiliśmy Mu wraz z Paulą nasze cztery fundacyjne kategorie marzeń i od tej pory Patryk zaczął się zastanawiać, czego naprawdę chce. Przyznał, że wcześniej nie zastanawiał się nad tym, gdyż nie znał kategorii marzeń możliwych do spełnienia. Uspokoiliśmy go, mówiąc, że spokojnie może się zastanowić i że niczego nie musimy ustalać teraz, na pierwszym spotkaniu. W takiej sytuacji Patryk obiecał mi, że jak wpadnie na marzenie, to zadzwoni do mnie i mnie o nim poinformuje.
Na zakończenie naszego spotkania porozmawialiśmy trochę na temat pracy wolontariusza i generalnie misji Fundacji Mam Marzenie. Po tym pożegnaliśmy się i zostawiliśmy Marzyciela z rozmyślaniem, jakie marzenie wybrać.
Jeżeli chcesz pomóc Patrykowi w realizacji jego marzenia, skontaktuj się z nami:
Maciek Szczęsny
tel.: 515-318-807
email: maciekszczesny2@o2.pl
P.S. Kilka dni po spotkaniu, podczas śniadania zadzwonił do mnie zaaferowany ? Patryk i poinformował mnie, że zna już swoje ostateczne marzenie. Marzyciel powiedział, że pragnie dużego telewizora LCD z konsolą do gier Playstation 3.
spełnienie marzenia
2010-02-11
Spełnienie marzenia Patryka od początku było obciążone pewnym ryzykiem czasowym – korki, a także panująca pogoda spowodowały spóźnienie liczone co najmniej w godzinie. Pomimo przeciwności losu udało nam się dotrzeć do Marzyciela, który niczego się nie spodziewając oczekiwał na nasze przybycie w domu. Oczywiście o wizycie „ludzi z fundacji” był powiadomiony, ale w jakim celu ma się odbyć spotkanie – już nie.
Tym większą niespodziankę mu sprawiliśmy, wnosząc do mieszkania ogromny telewizor i drugą, niemałych rozmiarów paczkę. Patryk był zaskoczony i przejęty tym, co zobaczył. Czym prędzej poczyniliśmy wszelkie kroki w celu uruchomienia całego sprzętu. Przez gąszcz kabli przedostaliśmy się bardzo szybko i po kilku chwilach nasz Marzyciel mógł się już w pełni oddać swojej największej pasji, jaką jest piłka nożna. Co prawda dokonał tego tylko wirtualnie (uwzględniają warunki i temperaturę panującą na zewnątrz ), ale i tak był to niezły przedsmak piłkarskich emocji, których w najbliższym, wiosennym sezonie, z pewnością nie zabraknie.
Spełnienie marzenia było by niczym bez niespodzianki. Taką też pieczołowicie ukryłem w dość grubej instrukcji obsługi konsoli – były nią indywidualne zdjęcia wszystkich piłkarz Legii Warszawa wraz z podpisami. Patryk od razu wpadł na pomysł jak je wyeksponować w swoim pokoju, traktując je jak najwyższy skarb.
Po mile spędzonych dwóch godzinach, spędzonych na sprawdzaniu możliwości telewizora i Playstation, a także na rozmowie, udaliśmy się do domu z nadzieją, że spełnione marzenie pomoże i ułatwi naszemu Marzycielowi walkę z chorobą.