Moim marzeniem jest:

Wyjazd do delfinarium

Nikodem, 5 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2009-09-01

      Spotkania z Marzycielami w Fundacji Mam Marzenie są cenne dla wolontariuszy pod wieloma względami, jednak w tym przypadku warto zwrócić uwagę na możliwość zapoznawania się z nowinkami na rynku zabawek. 'Bakugany oraz gormiti' stały się dla nas nie lada wyzwaniem. Pomogła nam pani w sklepie z zabawkami, która bez mrugnięcia okiem podała nam małe 'stworki', które za chwilę jako lodołamacz miały stać się własnością Nikodema.

      Nikodem to niesamowity chłopiec nie tylko ze względu na wyjątkowe zainteresowania, ale również jeśli chodzi o stosunek do rodziców i rodzeństwa, które wymieniał jako osoby, które będą miały swój udział w marzeniu. Ten zaledwie pięcioletni chłopiec marzy o tym, by pływać z delfinami, jednak w łódce, ponieważ samo pływanie nie jest możliwe, gdyż chłopiec jeszcze nie umie pływać. Nikodem marzy, by delfiny skakały nad nim. Chciałaby ich również dotknąć. Oprócz delfinów Marzyciel lubi inne zwierzęta. Po zabawkach zauważyłyśmy, że również, a może przede wszystkim, pająki, jaszczurki i inne owady, którymi uwielbia straszyć innych. Panią pielęgniarkę zawsze wita swoją ukochaną plastikową tarantulą.

      Nikodem mimo młodego wieku otwarcie stwierdził, że wyjazd marzenie powinien być z całą rodziną, a więc z Mamą, Tatą oraz trójką rodzeństwa: Mateuszem, Michaliną oraz Martyną. Mamy nadzieję, że zabierzemy rodzinę w podróż marzeń jak najszybciej.


 

spełnienie marzenia

2011-07-11

Był ciepły letni poranek, kiedy wszyscy wyruszyliśmy pociągiem do Warszawy. Nikodem, Jego rodzice i trójka rodzeństwa Mateusz, Martyna i Michalina pierwszy raz wyruszyli w tak daleką podróż, aby spełniło się marzenie naszego Marzyciela. Dotarliśmy na czas na lotnisko Okęcie i tam poznaliśmy naszą wspaniałą Panią Ewę, która przez cały czas pobytu w delfinarium opiekowała się nami i prowadziła delfinoterapię Nikodema. Samolot wystartował o czasie. Dla niektórych to było niesamowite przeżycie lecieć pierwszy raz. Przylecieliśmy około 2 w nocy już nieco zmęczeni a przed nami jeszcze dwugodzinna podróż do hotelu. Dotarliśmy około 4 nad ranem wyczerpani i senni, lecz widok wschodzącego słońca i przepiękne krajobrazy z balkonu hotelu zrekompensowały nam całe zmęczenie, bo było warto tyle drogi pokonać, aby się tam znaleźć. Przepiękny widok Morza Czarnego, którego okalają góry i widok zatoki to niezwykły urok i niezwykłe miejsce. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem tego przepięknego miejsca. Po kilkugodzinnej drzemce udaliśmy się na śniadanie i zaraz po nim poszliśmy zwiedzać okolice hotelu. Przez cały czas temperatura powietrza nie schodziła poniżej 30 stopni, więc codziennie chodziliśmy kąpać się w basenach. Nikodem przygotowywał się do pierwszego spotkania z delfinami. Pani Ewa o zaprosiła nas na show delfinów, aby nasz Marzyciel mógł zobaczyć na żywo te przeurocze zwierzęta. Było wspaniale, wszyscy byliśmy pod wrażeniem tych inteligentnych ssaków. Następnego dnia w delfinarium po raz pierwszy Nikodem dotykał, głaskał, całował, bawił się i pływał z delfinami!!! W ogóle się niczego nie bał, jakby był zaczarowany, jakby znał się z każdym z delfinów od dawna! Tak było codziennie i miło było patrzeć jak Nikodem zachwyca się i bawi, że nie wiadomo, kiedy uciekał czas. Wieczorami chodziliśmy do delfinków na „pa pa dobranoc”, aby uspokoić emocje i przeżycia ze spotkań delfinowych. Podczas naszego pobytu zwiedziliśmy również atrakcyjne miasto portowe, byliśmy na wycieczce statkiem wzdłuż Riwiery Krymskiej, zwiedzaliśmy przepiękną grotę, do której aby dostać się schodziliśmy około kilometr w dół ziemi, byliśmy nad pięknym wodospadem i również mieliśmy okazję pojechać do drugiego delfinarium w okolicy, aby obejrzeć show z udziałem białych delfinów. Mieliśmy naprawdę masę atrakcji a dodatkowo Pani Ewa w wolnym czasie organizowała zabawy animacyjno-terapeutyczne zorganizowała sesję fotograficzną z kolorowymi chustami i indywidualne konsultacje psychopedagogiczne z rodzicami, zabiegi bioenergoterapii, a wieczorami podsumowanie dnia połączone z projekcją filmów zarejestrowanych podczas zajęć delfinoterapii. Nie zapomnę plażowania gdzie wszyscy wysmarowaliśmy się specjalną glinką błotną. Wyglądaliśmy jak dziwolągi ,ale śmiechu i zabawy było co nie miara. Nikodem i Jego rodzina byli szczęśliwi i ja miałam również szczęście doświadczyć tych wspólnie wspaniałych chwil spędzonych z naszym Marzycielem i Jego rodziną ,mogłam cieszyć się razem z Nimi i byłam zaszczycona, że mogłam Ich wszystkich bliżej poznać. To wspaniała, kochająca się rodzina, która będąc tak daleko od domu mogła zapomnieć od tych wszystkich trosk codziennego życia związanego z chorobą Nikodema. On trzymała się dzielnie, ani razu nie narzekał ,że jest czymś zmęczony, chociaż w upale te piesze wycieczki trochę wykańczały każdego i trzeba było chłopaka nosić to i tak wszędzie dotrzymywał nam kroku. Te kilka dni ubyło w mgnieniu oka. Na lotnisku w Symferopolu czekaliśmy długo na nasz samolot, który, się opóźniał. Dolecieliśmy do Warszawy i okazało się, że nie mamy już pociągu. Krążyliśmy po Warszawie, aby znaleźć Dworzec PKS. Około drugiej w nocy wyruszyliśmy do Gdańska. Czas podróży dobiegł końca i jak każdy nie lubi pożegnań ja również nie chciałam się żegnać i dlatego do dziś spotykamy się wszyscy razem oglądając i wspominając spotkania z delfinami, których bohaterem był Nikodem. To On udowodnił, że takie spotkania mają sens, że marzenia się spełniają i że, warto czekać tak długo jak On aby to co sobie wymarzył spełniło się .I tak się stało!!!

 

Dziękuję Ci Nikodem za Twoje marzenie, za to, że mogłam Cię poznać oraz Twoją rodzinę i za to, że pokazałeś nam wszystkim, jaką siłę ma moc spełniania marzeń. Dziękuję również Pani Ewie Tęczowskiej za cudowną opiekę podczas całego turnusu delfinowego, jest Pani nieoceniona i wspaniała w tym co robi. Wniosła Pani w życie Nikodema wiele zmian i za to bardzo Pani w imieniu swoim i naszego Podopiecznego pięknie dziękuję zwłaszcza niezapomniany wieczór na balkonie z maseczkami na twarzy.


Dziękujemy również za zorganizowanie wyjazdu przez Biuro Podróży Anas z Lublina.

Dziękujemy przede wszystkim sponsorom, bez którego ten wyjazd nie byłby możliwy. Dziękuję firmie Energa Sa za którą, stoi Pani Ewa Oświecińska, koordynatorka pozyskiwania funduszy poprzez liczne zbiórki wśród pracowników oraz firmie Logisfera Nowa z Sopotu, która w tym roku przeznaczyła sporą kwotę na spełnienie marzeń naszych podopiecznych.