Moim marzeniem jest:

laptop z kamerą i internetem

Karolina, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2009-08-31



31 sierpnia, piękna słoneczna pogoda tego dnia zaplanowałyśmy spotkanie z naszą marzycielką- Karoliną, która przywitała nas z lekkim grymasem na twarzy, w mig pojęłyśmy czym on jest spowodowany. Kto bowiem chciałby spędzić ostatni dzień wakacji w szpitalu w dodatku, gdy za oknem tak kusząca pogoda???

Już po krótkiej rozmowie i wręczeniu lodołamacza udało się nam nawiązać nić porozumienia, dlatego Karolina bez oporów zdradziła nam swe marzenie, a było ich kilka: kamera, telefon, aparat i laptop. Każde z nich Karolina pragneła równie mocno, dlatego postanowiłyśmy Jej dać kilka dni na zastanowienie się.

A po kilku dniach Marzycielka z pewnością w głoście oświadczyła, że największym jej MARZENIEM jest laptop i to nie byle jaki!!! Z wbudowaną kamerką i Internetem do kontaktowania się ze znajomymi.

Karolinko wierzymy, że już niedługo uda nam się spełnić Twoje marzenie!!!




Kontakt: Natalia Studzińska tel. 696-080-173, studzia@wp.pl


 

spełnienie marzenia

2009-12-22

Pada śnieg, pada śnieg – zima pełną gębą. Wymarzona pogoda podkreślająca tylko świąteczną atmosferę, która od kilku dni ogarniała Warszawiaków. Cóż, do Wigilii pozostały dwa dni, szał przygotowań bożonarodzeniowych jest zatem rzeczą nieuniknioną.
Jednak Święta Świętami, a praca czeka. Bo kiedy, jak nie w tym magicznym okresie spełnianie marzeń przynosi największą satysfakcję?


   Dlatego też dzielna ekipa FMM, mimo niewielkich przeciwności losu natury stricte technicznej właśnie ten szczególny czas wybrała na przyniesienie radości Karolinie, wytrwałej Marzycielce.
Karolinkę po małym zamieszaniu udało nam się spotkać w Fundacji, gdzie dziewczynka wraz z tatą zatrzymali się na czas pobytu w Warszawie. Dzień przed powrotem do domu na Święta, rozluźnioną i szczęśliwą. Miałyśmy nadzieję, iż nasza wizyta będzie niespodzianką, jednak Karolina nie dała się oszukać – czuła, że coś się święci. Ale mimo wszystko nasze wejście wywołało na jej twarzy uśmiech, a widok ogromnego pudełka trzymanego przez Kingę – prawdziwą radość. Po kilku słowach powitania rozpoczęło się wyjmowanie wszystkich elementów prezentu – lśniącego laptopa. A potem… Ster przejęła Kinga, która posiąwszy wiedzę tajemną na tematy komputerowe, postanowiła podzielić się nią z naszą Marzycielką. Objaśniła Karolinie wszystkie ikonki, przyciski, wyjaśniła w jaki sposób używać nowego komputera, aby działał jak najdłużej i najlepiej. Po tej krótkiej lekcji wszystko stało się jasne – Karolina obiecała stosować się do cennych rad, jednak z jej miny można było wyczytać, że większość z tajników była jej już znana.


Nasza wizyta powoli dobiegała końca – Karolina zmęczona po całym dniu w szpitalu postanowiła trochę odpocząć, a my – ponownie rzucić się w wir przedświątecznej gorączki.
Jeszcze tylko obowiązkowa sesja zdjęciowa oraz wręczenie dyplomu Marzyciela i niestety trzeba było się zbierać. Pozostało nam tylko życzyć Karolince i jej rodzinie Wesołych Świąt i mieć nadzieję, że ten prezent pozwoli jej zapomnieć o trudnym czasie i wrócić do tego wszystkiego, czym zajmowała się przed chorobą. Mamy również nadzieję, że ten dzień pozostanie w pamięci Karolinki na długo i przekona ją do kolejnych marzeń – bo te ostatnie, jak widać spełniają się w najmniej oczekiwanym momencie.