Moim marzeniem jest:
inne
2007-09-08
eM i A, eR i Zet, E i eN, no I A - M A R Z E N I A
"Em i A- odznaczają się barwami, eR i Zet- tańczą parami,
E i eN- rozmawiają z dziewczynami, no I A- jak to gdzie?- latają z nami"
Rozmawiali, tańcowali, latali i odznaczali się wymalowanymi twarzami wszyscy uczestnicy spełnienia marzenia Kuby. Bo nie było to zwykłe spełnienie.... były to wystrzałowe urodziny. Takie z tortem, owocami i atrakcjami...a żeby tego było mało rzecz ta działa się w miejscu niezwykłym...bo w otoczeniu dawnym i tajemniczym...pełnym wielkich dinozaurów i prehistorycznych stworów. W wielkich rydwanach w kształcie dinozaurów zasiadł marzyciel z przyjaciółmi...szybciej, szybciej !!! wołał do wolontariuszy ciągnących powozy. Przemierzaliśmy las pełen stworów i olbrzymów...marzyciel jednak był dzielny i niczego się nie bał...wiedział pewnie, że po tej przejażdżce czeka go nagroda...!!!
W dmuchaniu świeczek pomagali wszyscy...sto lat rozbrzmiewało w całej okolicy...i nagle coś wyłania się zza drzwi...Kuba i przyjaciele nie mogą powstrzymać emocji...to autko na akumulator...jakie piękne...takie w moro...i do tego z klaksonem, światłami i kaskiem....!!! Trzeba je od razu wypróbować....Kierowca Kuba jeździł dookoła stolików...oczywiście z przepisową prędkością. Nie mógł jednak patrzeć jak przyjaciele obserwują go...więc pozwolił wszystkim pojeździć swoim cackiem!
Zabawa była naprawdę wspaniała...tylko wielkie dinozaury zazdrościły, że nie mogą mieć takiego autka jak Kubuś - nasz wspaniały marzyciel- który od początku wierzył, że MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ....!!!!
Bardzo dziękujemy za pomoc naszym wspaniałym sponsorom, dzięki którym moglibyśmy po raz kolejny pokazać wszystkim, że MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ!!!
- Panu Filipowi, dzięki któremu nasz Marzyciel Kubuś ma upragnione autko na akumulator!!
- Państwo Kuchnio z Parku Dinozaurów w Nowinach Wielkich
- Panu Maciejowi Żylińskiemu za przepyszne owoce
- Hurtowni Artykułów Papierniczych, Szkolnych, Biurowych i Zabawek
inne
2007-08-07
Piękne sierpniowe popołudnie przywitało nas w dzień wizyty u małego Kubusia. Szczęśliwi i pełni optymizmu magiczną karocą Asi powędrowaliśmy, by odkryć kolejne marzenie. Kiedy dojechałyśmy na miejsce w dłoni dzierżąc baloniki i cały wór z niespodziankami dla Kubusia i jego siostrzyczki, koło płota ujrzeliśmy małego roześmianego chłopca, który przywitał nas wraz z mamą i siostrą Kingą.
Kubuś szybko zaprzyjaźnił się z całą ekipą, co w dużej mierze ułatwiły nam przywiezione zabawki. Odkryliśmy wspólne zainteresowania polegające na konstrukcji niezwykłych budowli z klocków. I budowaniu autostrad dla kilkudziesięciu autek.
Muszę przyznać, że niełatwo było wyciągnąć od naszego marzyciela to jedyne wyśnione marzenie, które siedzi w głębi jego serca. Początkowo próbował je narysować, starliśmy się odgadnąć, co przedstawia rysunek, lecz sprawa ta nie było łatwa. W końcu po kilku chwilach Kubuś rzekł, że to co rysuje (a było to zbiorowisko kresek, kółek itp.) To samochodzik taki: "... do niego będę mógł wsiąść jeździć, i będzie na akumulator". Potem stwierdził, że chciałby poznać strażaków jednak szybko się z tego wycofał, i to najważniejsze marzenie pozostało niezmienne. Cóż nam, więc pozostało jak tylko wytężenie wszystkich mocy po to, by marzenie Kubusia mogło się spełnić.
"To marzeń świat, pluszowy miś, zielony miś mój cały świat, ja razem z nim dziś wyczaruje ci cały świat, klocek dom, z papieru skrzat.....marzenia dzieci spełniają się właśnie tak To marzeń świat, marzeń świat w nim każdy uśmiech na twarzy ma".
Serdecznie dziękujemy Monice i Sławkowi z Chwalęcic za ogromną ilość zabawek dla Kubusia.