Moim marzeniem jest:
inne
2007-12-21
W piątek, 21 grudnia było bardzo zimno . Dookoła panowała już świąteczna atmosfera. My także postanowiłyśmy się zabawić w Świętego Mikołaja i obdarować naszego marzyciela, tym bardziej, że wiedziałyśmy, że prawdopodobnie spędzi święta w szpitalu. Realizacja marzenia stała się możliwa dzięki sponsorowi, firmie Fujitsu Siemens Computers Sp. z o.o., która dostarczyła laptopa nie tylko z pełnym oprogramowaniem, ale również w firmowym, „odjazdowym” plecaku.
Radek nie spodziewał się, że ten dzień będzie dla niego szczególny. Jego Mama spisała się doskonale i do końca utrzymała naszą wizytę w tajemnicy. Kiedy weszłyśmy na salę, Radek chyba jeszcze nie wiedział jaki jest cel naszej wizyty. Dopiero kiedy zobaczył plecak na laptopa i nasze uśmiechnięte do granic możliwości twarze zrozumiał, że właśnie spełniło się jego marzenie. Od razu zaczęliśmy rozpakowywanie, podłączanie, uruchamianie i sprawdzanie czy wszystko działa. Mieliśmy drobne problemy ale po ‘telefonie do przyjaciela’ wszystko się wyjaśniło i na ekranie pojawiła się strona naszej fundacji.
Mimo, że Radek jest bardzo powściągliwym młodym mężczyzna i stara się nie okazywać emocji, wszystko się wydało jak przyszła Pani pielęgniarka zmierzyć mu ciśnienie i tętno. Oba pomiary były podwyższone. Radek cieszył się tym bardziej, że jego laptop miał od razu podłączony internet, dzięki czemu przez całe święta będzie miał kontakt ze światem, może pisać maile, rozmawiać prze gadu-gadu czy po prostu poznawać świat
Misja została wykonana, kolejne marzenie spełnione i po złożeniu sobie nawzajem życzeń świątecznych zostawiłyśmy Radka ze swoim marzeniem, żeby mógł się nim spokojnie nacieszyć.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy sponsorowi marzenia – Firmie Fujitsu Siemens Computers.
Szczególne podziękowania kierujemy do:
Pana Marcina Olszewskiego za przekazanie doskonałego sprzętu wraz z oprogramowaniem i wyposażeniem
Pani Anny Znój za organizację całego przedsięwzięcia i doprowadzenie do szczęśliwego finału.
pierwsze spotkanie
2007-10-20
W sobotę 20 paĽdziernika nadszedł długo oczekiwany, szczególnie przez Radka, dzień. Około godziny 16:00 weszłyśmy na Oddział Hematologii i Onkologii Olsztyńskiego Szpitala Dziecięcego i ruszyłyśmy w kierunku sali nr 1, gdzie czekał już na nas Radek. Za lodołamacz posłużyła nam mała zielona paczuszka (a w środku gra komputerowa), po której rozpakowaniu na twarzy Radka pojawił się serdeczny uśmiech. Trafiłyśmy w dziesiątkę! Właśnie o takiej grze Radek marzył. Gdy lody zostały skutecznie przełamane zaczęliśmy rozmawiać i dowiedziałyśmy się, że Radek chce pójść do liceum mechanicznego. Na jego półce szpitalnej leżą już nawet książki o tej tematyce. Nasz nowy marzyciel lubi także piłkę nożną i siatkówkę. Niestety teraz musiał zrobić sobie przerwę, ponieważ od 2 miesięcy przebywa w szpitalu, ale na pewno nadrobi zaległości. W końcu przyszedł czas na to, żeby Radek wyjawił nam swoje największe marzenie. Nie musiałyśmy go do tego zachęcać, ponieważ bez wahania stwierdził, że jest to laptop, laptop i jeszcze raz laptop. I takim sposobem pytanie o marzenie awaryjne stało się zbędne. Właśnie takie marzenie jest spowodowane tym, że nasz marzyciel długi czas przebywa w szpitalu i laptop pozwoliłby mu przezwyciężyć panującą tam nudę i oderwać się trochę od rzeczywistości. Po małej sesji zdjęciowej pożegnałyśmy się z Radkiem i jego mamą, żeby mogli sobie od nas odpocząć, a my zabrać się za realizację marzenia.