W pochmurny deszczowy poniedziałek wieczorową porą odwiedziłyśmy naszego Marzyciela -dziesięcioletniego Maćka. Tak nieprzyjazną pogodową aurę wynagrodziła nam właśnie ta wizyta. Już od progu przywitała nas uśmiechnięta mama Maćka. Nie mogłyśmy doczekać się, by poznać resztę rodziny.. No i już zobaczyłyśmy Maćka siedzącego wśród jego dwóch nieco starszych sióstr. Szybko zapoznaliśmy się, a Karolina wręczyła lodołamacz - klocki Lego. Tak, to właśnie tym interesuje się Maciek. Wszelakie klocki, myślę, że właśnie te Lego szczególnie, są jego pasją. Chłopca nie trzeba było długo zachęcać do wspólnego układania Lego. To znaczy miało być wspólne, okazało się jednak, że Maciek jest w tym tak niesamowicie dobry, że ja nie byłam mu potrzebna do pomocy. Z zaciekawieniem patrzyłam, co też takiego powstaje, śledziliśmy uważnie wraz z Maćkiem instrukcję budowy. Czas mijał wśród uśmiechów i wspólnych ciekawych rozmów. Pani Ewa okazała się bardzo kreatywną osobą, podsunęła nam kilka ciekawych pomysłów. A Maciek.. szybko i sprawnie wyszukiwał kolejne mikroskopijne części. I co rusz powstawało coś w jego rękach.. niesamowite :) I już! Dziwna maszyna i wszelkie stwory gotowe! Nie mogłyśmy wyjść z podziwu.. Nadszedł jednak czas opowiadania o marzeniach. Maciek chwilę potrzymał nas w niepewności, jednak za chwilę powiedział nam, o czym marzy. Laptop! Maciek bardzo chciałby grać w przeróżne gry na swoim laptopie. Cóż się dziwić, może będzie układał w nim też klocki? :) No i cóż - trzeba było uciekać. Z tak ciepłej domowej atmosfery do szaro-burej poniedziałkowej codzienności. Obiecałyśmy przyłożyć się do realizacji marzenia i z niechęcią, bo było tak miło, pożegnałyśmy całą rodzinę.. i psa widocznego nawet na zdjęciu :)

A Ty, może chciałbyś spełnić marzenie Maćka? Jeśli tak, skontaktuj się ze mną pod nr telefonu 723488571 (Magda) lub z Karoliną 606466354.

Dnia 05.12.08 spełniliśmy marzenie Maciusia. Chłopiec jest bardzo zafascynowany grami komputerowi, szczególnie wyścigowymi, dlatego jego marzeniem było dostać laptop. Do tej pory korzystał ze sprzętu taty, jednak teraz bez przeszkód będzie mógł grać na własnym komputerze. Od razu po wręczeniu marzenia, Maciek uruchomił laptopa i przyniósł płytę z jego ulubioną grą. Trzeba było oczywiście cierpliwie poczekać, aż gra się zainstaluje i będzie można ją bez przeszkód uruchomić. Cierpliwości troszkę nam brakowało, ponieważ instalowanie faktycznie zajęło sporo czasu. Jednak w trakcie dowiedziałyśmy się od mamy marzyciela, że ten nazajutrz wybiera się na spotkanie z koleżanką:) Maciek sprostował wypowiedź mamy, uzupełniając ją o obecności kilku kolegów na spotkaniu, jednak pewnie ta koleżanka była najważniejsza :) Mamy nadzieję, Maćku, że spotkanie się udało:). Akurat zdążyłyśmy wypić herbatkę, kiedy instalowanie dobiegło końca i można było zagrać. Kiedy tylko gra się uruchomiła, samochody wciągnęły naszego Marzyciela na dobre :). Po skończonej pierwszej turze wyścigu, wręczyłyśmy Maćkowi certyfikat marzyciela i postanowiłyśmy wracać do domu, kiedy to nasz marzyciel zamienił się w Mikołaja i podarował nam po czekoladowej niespodziance. Jednak najpiękniejszym prezentem, jaki otrzymałyśmy na Mikołajki, była własnoręcznie wykonana kartka z równie pięknymi życzeniami w środku. Maćku, dziękujemy!!! Fundacja Mam Marzenie życzy Tobie i Twojej rodzinie wesołych świąt!