Moim marzeniem jest:
Pan Paweł Cezary Zieliński, Czarni-Żagań, Miedź-Legnica
pierwsze spotkanie
2009-08-23
Tej wesołej niedzieli wpakowaliśmy się w pięcioro (czyli Dorota, Magda, Marta, Aneta i Michał) do samochodu Doroty i wyruszyliśmy do Żagania na spotkanie z nowym Marzycielem.
Gdy przyjechaliśmy na miejsce, poznaliśmy energicznego, 14- letniego Emila. Marzyciel wraz z Rodziną serdecznie nas powitali i ugościli. Okazało się, że Emil jest trochę nieśmiały i tu bardzo pomocny okazał się lodołamacz, który dosłownie przełamał lody między nami. Lodołamaczem był zestaw rzepowych tarczy na kamizelkach i miękkich piłeczek. Cała zabawa polegała na tym, by dwie osoby mające na sobie kamizelki, trafiały w tarczę przeciwnika piłeczkami i zdobyły jak najwięcej punktów. Wszyscy dobrze się bawili, a zwłaszcza Emil, który aż kipiał energią i radością.
W końcu lekko zdyszany, ale rozluźniony Emil zgodził się przedstawić nam i namalować dwa swoje marzenia.
Marzenie nr 1: pojechać na Euro 2012.
Marzenie nr 2: dostać laptopa do gier.
Dla nas decyzja byłaby trudna i warta przemyślenia, ale nie dla Emila, który pomyślał chwilkę, a później zdecydowanie wybrał marzenie największe i najważniejsze, czyli laptopa.
Tak więc marzenie zostało odkryte, a przed nami – wolontariuszami kolejne zadanie: pięknie je spełnić.
inne
2009-09-26
W miły chłodny dzień wyruszyliśmy we czworo na spełnienie marzenia Emila z Żagania, który chciał dostać laptopa. Po długiej wyczerpującej podróży przybyliśmy na miejsce z wielką nadzieją na wspaniałe spełnienie marzenia i kolejny uśmiech i radość na twarzy dziecka. Właśnie tego dnia Emil obchodził urodziny, więc do Jego domu weszliśmy z urodzinowym tortem. Dzięki sponsorowi – Panu Pawłowi Gizie - tort był wspaniały: przypominał swoim kształtem murawę, na której znajdowali się sztuczni piłkarze i bramki. Całość wyglądała świetnie, Emil wchodząc był bardzo mile zaskoczony naszą niespodziewaną wizytą, a był to dopiero początek tego niesamowitego dnia.
Gdy Emil już ochłonął, do Jego domu przyszli piłkarze z drużyny „Czarni Żagań”, którym Emil kibicuje. Marzyciel był tak zaskoczony, że aż zaniemówił z wrażenia. Kapitan drużyny podarował mu karnet na wszystkie mecze, a piłkarze zostali poczęstowani przez Emila tortem. Później kapitan Czarnych przyjął wyzwanie od Marzyciela na pojedynek w „FIFA 09” (grę komputerową o piłce nożnej). Okazało się, że kapitan dobry jest również w wirtualnym kopaniu. Gdy skończyli grać, Emil został zaproszony przez drużynę na mecz do Legnicy, gdzie właśnie tego dnia Czarni mieli grać. Pojechaliśmy więc pod stadion w Żaganiu, gdzie Marzyciel został „przejęty” przez piłkarzy Czarnych Żagań i zabrany wraz z bratem do autokaru piłkarzy jadącego na mecz do Legnicy. Za autobusem pojechaliśmy my - wolontariusze i rodzice.
Kiedy przyjechaliśmy pod stadion w Legnicy, który został ładnie wyremontowany i jest jednym z piękniejszych stadionów, Emil już był rozchwytywany przez obydwie drużyny. Nie widzieliśmy więc go za dużo aż do meczu, ale z tego co słyszeliśmy - Emil był na odprawach obydwóch drużyn, gdzie poznał ich taktykę oraz skład. Pan Zbigniew Kajdan - prezes klubu Miedź Legnica, powiedział, że on sam siedzi w klubowej piłce nożnej 8 lat i nigdy go nie wpuszczono na żadną odprawę przeciwnych drużyn. Marzyciel był więc gościem honorowym, traktowany był absolutnie wyjątkowo i bardzo mu to przypadło do gustu.
Przed rozpoczęciem meczu weszliśmy z rodzicami Emila na trybuny, gdzie mieliśmy specjalnie zarezerwowane miejsca. Gdy mecz miał się już zacząć, oczom naszym ukazał się wspaniały widok: Emil wprowadzał obydwie drużyny, dumnie idąc na przedzie. W tym czasie spiker ogłosił, że wprowadzający drużyny to Emil, który ma dzisiaj urodziny i ma spełniane marzenie przez fundację Mam Marzenie. My zaś powoli schodziliśmy z trybun niosąc marzenie Emila, czyli laptop. I w tym momencie spiker poprosił kibiców obu drużyn o odśpiewanie chłopcu urodzinowego „Sto lat”. Marzyciel był tak bardzo zaskoczony tym wszystkim, że zaniemówił i osłupiał z wrażenia. Po odśpiewaniu urodzinowej piosenki wyszliśmy na stadion i wręczyliśmy Emilowi Jego marzenie. Marzyciel był tak zaszokowany, że nawet nie spojrzał do środka by sprawdzić czy to na pewno laptop.
Przez cały mecz Emil przesiedział na ławce rezerwowych, skąd miał świetny widok na grę zawodników. Czarni pokonali Miedź 2:1! Po meczu, uradowani, że się wszystko udało, musieliśmy jednak poprosić podekscytowanego Emila by sprawdził, czy w pudełku naprawdę jest laptop. Ponieważ okazało się, że wszystko jest w porządku, zaczęliśmy się żegnać. Emil dostał jeszcze zaproszenie na trening drużyny Czarnych Żagań. Myślę, że będzie nadal utrzymywał z nimi kontakty.
Szczęśliwi, że się nam wszystko udało wracaliśmy do Gorzowa z uśmiechniętymi buziami.
Dziękujemy bardzo drużynie Czarnych Żagań za pomoc w spełnieniu marzenia. Dzięki Wam te urodziny Emila były wyjątkowe.
Serdeczne podziękowania kierujemy również do Prezesa Miedzi Legnica – Pana Zbigniewa Kajdana.
Panu Pawłowi Gizie dziękujemy za wyjątkowy piłkarski tort upieczony specjalnie dla Marzyciela-solenizanta.