Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
0000-00-00
Po południu razem z Asią wybrałam się z wizytą do Danielka, który ma 9 lat . Weszłyśmy do pokoju i przywitaliśmy się z mamą chłopca i Danielem .Na początku obdarowałyśmy go lodołamaczem , którym była gra wyścigowa Need for Speed Pro Street , bo jak słyszałam od mamy chłopca Daniel bardzo lubi grać w gry wyścigowe i rajdowe . Chłopczyk bardzo ucieszył się z tej gry , bo jak się okazało gra nie była zdublowana co często kończy się w przypadku takich zakupów . Uśmiechów i radości nie brakowało . .
Daniel to bardzo sympatyczny i miły chłopczyk . Bardzo lubi komputery w tym internet i gry . Po dłuższej rozmowie pomiędzy nami zapadło pytanie Jakie jest twoje największe marzenie ? - Daniel bez zawahania i namysłu odpowiedział że chce dostać yorka – miniaturkę .Spytałam się chłopca czemu chcę akurat yorka ? Daniel odpowiedział -
„Chciałbym dostać takiego pieska , ponieważ chciałbym pieścić , przytulać , cieszyć się nim i obdarowywać go miłością”
Pożegnałyśmy się ciepło i czule mówiąc , że pomożemy spełnić marzenie Miłosza , bo któż nie chciał by mieć takiego małego przyjaciela a zwłaszcza w ciężkich chwilach swojego życia.
„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać.”
Walt Disney (1901-1966)
spełnienie marzenia
2009-08-10
W poniedziałkowe popołudnie pojechaliśmy do Centrum Zdrowia Dziecka by podarować uśmiech kolejnemu i jakże wyjątkowemu dziecku.
Nasza wizyta u Daniela była wielką niespodzianką nie tylko dla samego chłopca, ale i jego rodziców.
Uśmiech i zdziwienie jakie zauważyłam na twarzy chłopca widzącego piękne, kolorowe paczki sprawiło, że nie zauważyłam nawet kiedy z pudełek zniknął papier.
Marzeniem chłopca było cos zupełnie innego, jednak Daniel z zawzięciem opowiadał jak codziennie będzie "męczył" swojego laptopa.
Daniel ostrożnie, a za razem z zawzięciem otwierał pudełka. Gdy ku jego oczom ukazał się piękny i lśniący laptop Toshiby w oczach zabłysły iskierki, a policzki nabrały kolorków. Radość Daniela przepełniła pokój i wszystkim poprawiły się humorki.
Po uruchomieniu laptopa i zainstalowaniu wszystkich programów, zabraliśmy się do instalowania gier o samochodach, które Daniel uwielbia.
Chwilę jeszcze potowarzyszyliśmy Danielowi w testowaniu komputera ciesząc się razem z nim tymi pięknymi chwilami.
Przyznam się, że wzruszyłam się widząc "piekielnie szczęśliwego" chłopca.
Mam nadzieję, że laptop pozwoli mu poznawać świat i poszerzać swoje zainteresowania, a przede wszystkim, że będzie mu służył także do nauki.