Moim marzeniem jest:

Zwiedzić Rzym i pomodlić się przy grobie Jana Pawła II

Karolinka, 8 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Parafianie z kościołów w Gorzowie Wlkp.

pierwsze spotkanie

2007-04-13

Było piątkowe popołudnie. Nie potrafiłyśmy się przez cały dzień skoncentrować na naszych codziennych obowiązkach, ponieważ w myślach zastanawiałyśmy się jak będzie wyglądało pierwsze spotkanie z nową Marzycielką - Karolinką. Mimo, iż było to 13-tego w piątek, z pewnością ten dzień nie był ani dla nas wolontariuszek, ani dla naszej Marzycielki oraz jej rodziny dniem pechowym. 

W Pyrzanach chwilę błądziłyśmy zanim znalazłyśmy nasz dom docelowy. Gdy dojechałyśmy na miejsce, na podwórku przywitał nas mały, szczekający kundelek. Mama poszła po ośmioletnią córeczkę, która bawiła się u sąsiadów. Pojawiła się niezwykle nieśmiała, lecz uśmiechnięta, długowłosa dziewczynka. Zostałyśmy zaproszone do domu, gdzie poznałyśmy również starsze rodzeństwo Karolinki - Maćka i Anię.

Karolinka wcześniej narysowała wspaniały rysunek, który mama wręczyła Dorocie, gdy weszłyśmy do domu. Wiedziałyśmy, że dziewczynka lubi rysować i wydawało nam się, że lodołamacz w postaci worka wypełnionego zabawkami oraz wszelkimi przyborami do rysowania przełamie jej nieśmiałość. Ale nasze założenia były złudne, ponieważ Karolinka mimo zainteresowania nie mówiła prawie nic. Zaczęłyśmy rozpakowywać zabawki, aby rozbudzić jeszcze bardziej ciekawość dziewczynki i najzwyczajniej próbowałyśmy ją zachęcić do zabawy. Trzymając lalki w dłoniach odgrywałyśmy wybory miss. Było to jak podróż w przeszłość do czasów dzieciństwa, gdzie szara rzeczywistość nie miała znaczenia i gdzie był świat fantazji i beztroskich zabaw.

Czas nieubłaganie mijał, a my wciąż nie znałyśmy skrytego marzenia Karolinki. Gdy Dorota zajmowała się formalnościami i rozmową z mamą w drugim pokoju, nasza nieustraszona czwórka próbowała wszelkich starań, aby Karolinka powiedziała, lub narysowała o czym marzy. Wymyśliłyśmy zabawę w kalambury. Z Karolinką i jej siostrą stanowiłyśmy jedną drużynę, a Asia, Magda i Kasia - drużynę przeciwną. Karolinka miała za zadanie narysować to o czym marzy, kim by chciała zostać w przyszłości, kogo by chciała spotkać lub gdzie pojechać, a drużyna przeciwna miała to odgadnąć. Następnie dziewczyny miały te same kategorie, które pokazywały i Karolinka miała zgadywać. 

Podczas narady w mojej drużynie na pytanie kogo by chciała spotkać, wyszeptała na ucho siostrze swoje marzenie, następnie odwróciła się w moim kierunku i powiedziała bardzo cicho i z zawstydzeniem słowa: "NA GRÓB PAPIEŻA". Pomagając jej w rysunku na kartce papieru zarysowywały się obrazy przedstawiające postać papieża, palmy, stare budowle z czego bystre wolontariuszki (mimo długich przemyśleń) odgadły, iż jest to papież oraz Rzym. Dla nas wszystkich był to moment przełomowy i bardzo ekscytujący, ponieważ w końcu dowiedziałyśmy się o największym marzeniu, które tak trudno było wypowiedzieć nieśmiałej Karolince. Na pytanie co chciałabyś dostać Karolinka cichutko odpowiedziała "lalka chou chou".

Zabawy z Karolinką były bardzo miłe, ale czas było wracać. Jednak na naszych twarzach było widać poczucie satysfakcji, że dokonałyśmy jakże trudnego zadania. Teraz czeka nas jedynie realizacja marzenia Karolinki, by mogła pomodlić się nad grobem papieża.

"Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie".

Paulo Coelho




Za zabawki, lalki, gry, które przywieźliśmy do Karolinki bardzo dziękujemy Państwu Monice i Sławkowi z Chwalęcic.



Jeżeli chcesz pomóc spełnić marzenie Karolinki skontaktuj się z nami: 
Wolontariusz: Magdalena 
Telefon: +48 694 928 835 
Email: gorzow@mammarzenie.org

 

inne

2007-07-03

Relacja w przygotowaniu!!