Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2009-06-30
W bardzo upalne popołudnie ostatniego dnia czerwca wybraliśmy się z Michałem na pierwsze spotkanie z naszymi nowymi Marzycielami. Bartkiem i Maćkiem. Obaj chłopcy chorują na dystrofię mieśniową typu Duchenne'a.
Lodołamaczem dla Maćka była książka o Tirach i mały model ciężarówki. Drobny prezent wspaniale spełnił swoją rolę - Maciej zaczął z nami współpracować. Michał został z Marzycielami, ja tymczasem dopełniłam wszelkich frmalności z mamą chłopców.
Maciek po zastanowieniu się zaczął malować - zwierzątko, człowiek, morze. Po ustaleniu wszystkich szczegółów, dowiedzielimy się jakie są prawdziwe marzenia Maćka.
1. Spotkanie z Ebim Smolarkiem
2. Dostać chomika.
3. Wyjazd nad polskie morze i zwiedzanie ZOO.
Maćku, dołożymy wszelkich starań aby spotkanie z gwiazdą, którą tak lubisz spełniło się jak najszybciej. a Tobie życzymy dużo zdrowia :)
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu marzenia Maćka, skontaktuj się:
Ania Błażejewska
tel. 693-801-582
blazejewska.ania@gmail.com
spełnienie marzenia
2009-08-12
"Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca."
- Joseph Conrad
Każde nowe marzenie wypowiedziane przez naszego Marzyciela stawia przed wolontariuszami wyzwania. W tym wypadku również tak było. Pragnienie Maćka aby się spotkać z Ebim Smolarkiem, było trudne głównie ze względu na to, że Ebi na co dzień nie mieszka w Polsce i jest graczem zagranicznych klubów. Ale nie należy zapominać motta wolontariuszy Fundacji Mam Marzenie - nie istnieje marzenie, którego nie da się spełnić ;)
Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że polska reprezentacja rozgrywała na bydgoskim stadionie Zawisza towarzyski mecz z Grecją, który zresztą wygrali;)
Kilka telefonów i e-maili i ogromna pomoc Pani Marty Alf - rzeczniczki polskiej reprezentacji w piłkę nożną i już mieliśmy zgodę na przybycie na trening reprezentacji.
11. sierpnia po południu razem z kierowcą, Panem Markiem, którego dziękujemy za bezpieczne dowiezienie do celu, jak i do domów ;), pojechaliśmy po Marzyciela i jego rodzinę. Udaliśmy się bezpośrednio na stadion Zawiszy, gdzie od 18 rozpoczynał się trening reprezentacji.
Zostaliśmy wpuszczeni na trybuny, skąd rozpoczęliśmy oglądanie treningowych zmagań piłkarzy. Jednak później zaproszono nas do zajęcia miejsc na ławce rezerwowej, skąd mieliśmy dużo lepszy widok, nie zasłonięty już tłumem dziennikarzy.
Piłkarze trenowali przez blisko godzinę, a zarówno Maciej, jak i jego brat Bartek chłonął wzrokiem, każdy ruch piłkarzy, szczególnie ich wielkiego idola - Ebiego Smolarka.
Po zakończonym treningu podszedł do nas Ebi, wraz z Mariuszem Lewandowskim, piłkarze ściągnęli swoje koszuli i oddali naszym podopiecznym. Chłopakom oczy błyszczały ze szczęścia :)
Piłkarze chętnie pozowali do zdjęć, podpisali koszulki, piłki i co tylko chcieliśmy.
Następnie zawodnicy poszli się przebrać do szatni. Jednak to nie był koniec atrakcji dla naszych Marzycieli. Po wyjściu z szatni, każdy z piłkarzy podchodził do nas, składał autografy i pozwolił robił pamiątkowe zdjęcia z chłopakami :)
Marzycieli spotkało dokładnie to o czym marzyli, spotkali swojego Idola, a także praktycznie całą reprezentację w piłkę nożną. Wiem że następnego dnia mecz oglądali z jeszcze większą pasją niż do tej pory :)
Chciałabym bardzo serdecznie podziękować za okazane serce i pomoc:
- Pani Marcie Alf za umożliwienie spełnienia tego wyjątkowego marzenia
- Panu Stodolnemu, który pomagał zdobyć kontakt do Ebiego Smolarka
- Ebiemu Smolarkowi - który okazał się niezwykle ciepłym i serdecznym człowiekiem
- wszystkim piłkarzom reprezentacji Polski w piłkę nożną, którym nie jest obojętny los chorych dzieci
Życzę naszym piłkarzom, aby dobro które okazali naszym podopiecznym powróciło do nich z podwójną mocą i powodzenia na boisku ;)
A Maćkowi i Bartkowi życzę zdrowia i radości życia na każdy nowy dzień :)