Moim marzeniem jest:

laptop

Wojtek, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Rzeszów

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2009-06-21

Do Wojtka docieramy w niedziele przedpołudnie. Zostajemy bardzo miło przyjęci i powitani, wręczamy lodołamacz. Choć Wojtek to już prawie dorosły facet, także przełamywanie lodów nie jest konieczne. Tym bardziej, że nasz nowy marzyciel jest bardzo komunikatywny.

I tak rozmawiamy o tym skąd dowiedział się o Fundacji i co o nas wie, co wie o marzeniach - i widać, że jest dość dobrze zorientowany. Przechodzimy też do rozmów o zainteresowaniach - i tutaj jak na zdjęciach dokładnie widać 'króluje' fryzjerstwo oraz wszystko co z włosami związane. Każdy z nas opuścił Wojtka z bardzo fantazyjnie ułożonymi włosami.

Zbliżające się wakacje to dla Wojtka czas szczególny, bo po wakacjach idzie do nowej szkoły - średniej. Także nie ma żartów. Wojtek sam znalazł Fundację z myślą o komputerze przenośnym, który tak bardzo przyda sie na pewno w edukacji, ale też i pewnie rozrywce.

Odjeżdżamy z nowym marzeniem - laptop dla Wojtka... 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wszystkich chcących pomóc w spełnieniu marzenia Mikołaja prosimy o kontakt z wolontariuszami: tomasz.wozniak@mammarzenie.org

spełnienie marzenia

2009-12-21

Do Świąt coraz bliżej, okolica zasypana śniegiem. Mróz trzaska na polach - a my jedziemy z magicznym pakunkiem zapakowanym w zielony fundacyjny papier do Wojtka.

Wręczamy tajemniczy prezent naszemu Marzycielowi, który na pewno przypuszcza co może być w środku. Pamięta dokładnie o czym rozmawialiśmy podczas pierwszej wizyty. O marzeniach oczywiście. A takim dla Wojtka jest laptop.

Rwanie papieru - i ten piękny, zielony idzie w strzępy. Pojawia się pudełko sugerujące, że w środku jest właśnie wymarzony sprzęt. Wojtek sięga do środka - i uśmiech już do końca nie schodzi z jego twarzy. Potem jeszcze rozmowy, śmiechy - obowiązkowe układanie fryzury (kto nie pamięta, Wojtek chodzi od szkoły fryzjerskiej. I tak całkiem na marginesie zdradził nam, że w klasie jest sam, dziewczyn jest 23. Niektórzy to się potrafią ustawić z życiu) na gumie.

I w ten magiczny grudniowy wieczór spełnia się marzenie Wojtka - mróz wcale nie ustaje, śniegu nie ubywa. Ale w sercu tak jakoś cieplej...