Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Disneylandu

Wojtek, 9 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2009-04-26

 

Nasz nowy marzyciel Wojtek to bardzo pogodny i wesoły chłopak. Interesuje się helikopterami i autami. Gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy przynieśliśmy Wojtkowi tor wyścigowy dla samochodów i auta, którymi Wojtek z Filipem bawili się chyba z godzinę. Podczas naszej pierwszej rozmowy Wojtek miał mnóstwo pomysłów na swoje „jedyne marzenie" :) . Wspominał o Disneylandzie, wyjeździe do Rzymu, spotkaniu z piłkarzem, zostaniu królem całego świata i o urządzeniu, które będzie wyłapywać wszystkie pieniądze świata, aby mógł być naprawdę bogaty. Bardzo długo nie mógł się zdecydować o czym marzy najbardziej, umówiliśmy się więc na kolejne spotkanie, aby mógł się spokojnie zastanowić. Po raz drugi odwiedziliśmy Wojtka w bardzo deszczowy majowy dzień. Dobrze wiedział po co przyjechaliśmy, i chociaż trochę się wstydził powiedział nam w końcu, że jego największym marzeniem jest wyjazd do Disneylandu ze swoją rodziną. Chciałby tam zobaczyć Myszkę Miki (która nam narysował), szaleć na karuzelach i zjeżdżalniach... Wojtek lepiej od nas wiedział jakie atrakcje znajdują się w Disneylandzie ponieważ świetnie radzi sobie z obsługą komputera i oglądał w internecie zdjęcia swojego wymarzonego miejsca. Spełnijmy zatem marzenie Wojtka!

 

spełnienie marzenia

2009-08-18

 

W piękny i słoneczny dzień polecieliśmy z Wojtkiem i jego rodziną do Warszawy, skąd następnego dnia, wcześnie rano, mieliśmy samolot do Paryża. Nikt tak naprawdę nie wiedział, czego spodziewać się po wyjeździe do Disneylandu. Najbardziej na „swoje marzenie" oczekiwał Wojtek...

Pierwszy dzień w Disneylandzie to pozytywny szok, który spowodowany został magią bajkowego świata, która towarzyszyła nam już do ostatniego dnia. Szaleństwa na szybkich kolejkach i licznych karuzelach przepełniały każdy dzień Wojtka w Disneylandzie. Wyprawa łódkami po krainie bajek wywołała łzy wzruszenia u mamy Wojtusia. Każdy z nas czuł się tam, jak małe dziecko. Parada postaci bajkowych, muzyka, taniec... to wszystko pozwalało zapomnieć o codziennych problemach i cieszyć się chwilą. Najważniejszy w tym wszystkim był uśmiech Wojtka i jego radość. Wszyscy bardzo cieszyliśmy się, iż mogliśmy spełnić marzenie Wojtka. Zasłużył na to i na wiele więcej!

Serdecznie dziękujemy ludziom dobrej woli za wpłatę 1% oraz Pani Izie Grzegorczyk z biura Euroreisen, która pomogła nam przy organizacji całego wyjazdu. Dziękujemy także Dyrekcji Hotelu Premiere Classe w Warszawie.