Moim marzeniem jest:

Nieduży telewizor plazmowy i bajki

Ola, 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2009-06-08

Dnia 8 czerwca 2009 roku, późnym popołudniem, wraz z Grzesiem wyruszyliśmy do szpitala na Unii Lubelskiej, aby poznać marzenie Oli. Było to już nasze drugie spotkanie, ponieważ za pierwszym razem nasza marzycielka nie wiedziała, czym możemy ją uszczęśliwić. Postanowiliśmy spróbować jeszcze raz.

Gdy przyszliśmy do szpitala, dziewczynka i jej mama układały puzzle. Misja została zakończona sukcesem, czyli ułożeniem pięknego obrazka i nadszedł czas, by zapytać Olę czego pragnie. Na początku dziewczynka była bardzo zawstydzona i nie chciała z nami rozmawiać. Mimo tego wiemy, że czekała na nasze spotkanie, ponieważ otrzymaliśmy od niej prześliczny obrazek na naszą aukcję. Dzieło Oli zostało wykonane bardzo ciekawą i pracochłonną techniką, na pewno podbije serce każdego, kto je zobaczy.

Po dłuższej rozmowie i pomocy mamy, dziewczynka wyjawiła nam swoje marzenie. Chciałaby nieduży telewizor plazmowy do swojego nowego pokoju. Poprosiła także o najnowsze bajki, ponieważ wszystkie starsze już obejrzała. Po krótkiej rozmowie i dopełnieniu niezbędnych formalności musieliśmy pożegnać się z Olą i jej mamą.

Mamy wielką nadzieję, że szybko uda nam się spełnić to marzenie i że Ola będzie mogła już niebawem oglądać bajki na nowym telewizorze, w swoim nowym pokoiku.

spełnienie marzenia

2009-09-27

W niedzielę 27 września około godziny 9:00 rano wyjechaliśmy w drogę do Sławna, do naszej marzycielki Oli. Droga była długa i zajęła nam prawie trzy godziny, ale piękna pogoda i nasze dobre humory sprawiły, że czas minął naprawdę szybciutko.

Na miejscu powitała nas zdziwiona Ola (nasz przyjazd był wielką tajemnicą), rodzice i trzy starsze siostry. Po powitaniach i krótkiej rozmowie wręczyliśmy Oli duże, ślicznie zapakowane przez naszą obserwatorkę Sylwię pudło z telewizorem oraz mniejsze - z bajkami. Na początku Ola była bardzo zawstydzona, ale rozpakowując prezent zaczęła się uśmiechać.  Siedzieliśmy, rozmawialiśmy, Ola się bawiła i zerkała co chwilkę na telewizor, który programował Grzesiek. Teraz pozostaje już tylko znaleźć tacie miejsce w pokoiku Oli na nowy sprzęt, a nasza cudowna marzycielka będzie mogła oglądać ulubione kanały z bajkami zawsze jak tylko przyjdzie jej na to ochota.

Niestety nic nie trwa wiecznie.. Tak było i tym razem. Około godziny 15-tej wyruszyliśmy w powrotną, ponad 200 kilometrową drogę do Szczecina.

Olu - dziękujemy za pięknie spędzone niedzielne popołudnie i za to, że mogliśmy tym razem zrobić kilka zdjęć.


Dziękujemy sponsorom za spełnienie marzenia Oli!