Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2009-05-09
Niedzielne popołudnie, cóż można robić… Dla wolontariusza Fundacji Mam Marzenie istnieje tylko jedna odpowiedz – jest to idealny czas na odwiedziny u nowego Marzyciela!
Tym razem szczęście nam dopisało – naszym nowym podopiecznym okazał się Mateusz, mieszkaniec tego samego podwarszawskiego miasteczka, w którym żywot swój wiodą obydwie obecne na spotkaniu wolontariuszki. Dlatego też dotarcie na miejsce spotkania nie sprawiło większego problemu, a że pogoda sprzyjała spacerom – wszelkie środki komunikacji okazały się zbędne.
Mateusz przywitał nas znad konsoli – rozgrywał właśnie jeden z ważnych meczy NBA, wygraną miał już w kieszeni, w związku z czym mógł przerwać na chwilę pasjonującą grę i poświęcić czas na rozmowę z gośćmi.
Na dzień dobry – kilka drobnych prezentów, tym bardziej zasłużonych i właściwych z uwagi na zbliżające się urodziny chłopca. Matiemu podarunki (gry komputerowe) przypadły do gustu, obiecał jak najszybciej wypróbować. Jednak najpierw zdecydował się poświęcić nam chwilę czasu.
Trudno w kilku słowach opisać Mateusza, na pewno jest to bardzo dynamiczny i pełen energii młody człowiek, sportowiec, który już od kilku lat wraz z drużynami zdobywa medale na licznych zawodach sportowych. Jego ulubioną dyscypliną jest oczywiście piłka nożna, a także koszykówka. Z pasją ogląda wszystkie transmisje meczy – jego faworytem jeśli chodzi o NBA jest amerykański zespół Orlando Magic, w którym gra nasz rodak. Drużyny piłkarskie również nie są mu obce, a tą której kibicuje najbardziej jest niepokonana FC Barcelona.
Rozmowa z Matim niesamowicie nas wciągnęła, jednak przyszedł czas na ważne pytanie, pytanie o marzenie. Mateusz przyznał, że myślał już odrobinę na ten temat i niestety nie mógł się zdecydować. Rodzaj marzenia, o którym myślał Mati nie jest zaskoczeniem – oczywiście chłopiec chciałby na żywo zobaczyć mecz. Jednak wybór tego, który jest ważniejszy – piłka nożna czy koszykówka, okazał się niezwykle trudny. Dlatego też postanowiliśmy dać Mateuszowi jeszcze trochę czasu – już niedługo dowiemy się gdzie nas ten niezwykły chłopiec zabierze. Czekamy z niecierpliwością na decyzję!
Upłynęło trochę czasu, zanim Mati podjął decyzję – ale czym tu się dziwić! Przecież takiego wyboru nie dokonuje się codziennie! Zatem największym marzeniem naszego sportowca jest… wyjazd na mecz swoich piłkarskich idoli – FC Barcelony!
Jeśli Ty także chcesz spełnić marzenie Matiego, nie czekaj! Skontaktuj się z nami:
Iza Długołęcka, mail: isula@poczta.fm, tel. 501-679-682