Moim marzeniem jest:

Spotkanie z piłkarzem Kaką

Konrad, 12 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2008-11-14

Do Centrum Zdrowia Dziecka dotarłyśmy dość późnym wieczorem. Gdy wysiadłyśmy, pospiesznie udałyśmy się do windy, po to, aby jak się okazało, na siódmym piętrze, zjechać na sam dół. Trochę zdezorientowane, wreszcie odnalazłyśmy Konrada, który już od dawna na nas czekał. Nasz wspaniały Marzyciel niestety nie chciał nam śpiewać (na co liczymy następnym razem), ale zachwycił nas swą wiedzą na temat piłki nożnej. Chłopiec wie dosłownie wszystko! Opowiadając niezwykłe rzeczy o zawodnikach, drużynach zaczęliśmy kręcić się w około tematu ulubionego gracza, którym jest Ricardo Izecson dos Santos Leite- znany jako Kaka.
Marzenie Konrada związane jest właśnie z jego największą pasją. Gdy nasz Marzyciel mówił o spotkaniu z ulubieńcem, jego oczy błyszczały tak, jakby już zaraz owa chwila miała nastąpić. Konrad jest wspaniałym chłopcem, który zaszczycił nas, zabierając na krótką chwilę do swego świata marzeń...
Spotkanie było magiczne... A wiadomo, jak to z magią jest, do domu wracałyśmy oczarowane.


Kontakt:
e-mail: agnieszkasitko@gmail.com
tel kom: 501 622 202

spełnienie marzenia

2010-04-30

 

Kiedy zamykam oczy widzę przed sobą Twoją roześmianą twarz i rączki, którymi łapałeś się za głowę z niedowierzaniem, że marzenia mogą stać się rzeczywistością.

Kwiecień był dla mnie nie tylko swoistą przygodą odkrywaniem Hiszpańskich zakątków, ale ogromnym osobistym przeżyciem związanym ze spełnieniem wyjątkowego marzenia. Marzenia, które w sercu nosiłeś w sobie Konrad. Zaimponowałeś mi od razu ogromną wiedzą na temat piłki nożnej.

Samo spotkanie z Tobą, Twoim tatą i bratem, to już coś, a wylot, stolica Hiszpanii, odwiedziny w najlepszym klubie Europy przechodziły Nasze najśmielsze oczekiwania.

Po niezapomnianych chwilach spędzonych na zwiedzaniu i zabawie w Madrycie, przyszła ta oczekiwana chwila... wszystko było po Naszej stronie, nawet pogoda była idealna... co prawda była 8 rano, ale podekscytowanie wygrało z lekkim chłodem.

Mimo wysiłku i zmęczenia cały rozpromieniałeś, kiedy przed oczyma ukazał Ci się stadion treningowy klubu Real Madryt. Staliśmy wszyscy razem w holu witając po kolei wszystkich wchodzących na trening piłkarzy aż wreszcie wszedł On - Twój oczekiwany idol - jeden z najlepszych piłkarzy na świecie Ricardo Izecson dos Santos Leite- znany jako Kaka. I wtedy po raz 1szy widziałam jak z wrażenia chwytasz się za głowę nie wierząc do samego końca, że marzenie się spełnia.

Kaka, to piłkarz o niesamowitej charyzmie i wielkich piłkarskich umiejętnościach, które można pozazdrościć..., wiedziałeś o nim chyba wszystko. Napastnik Realu Madryt zatrzymał się przy Tobie serdecznie witając, a wtedy wręczyłeś mu prezent- piękny krzyż zrobiony z wosku. Kaka nie pozostał dłużny - poszedł do szatni i przyniósł swoje piłkarskie buty. Kiedy po raz drugi ze zdumienia i radości złapałeś się obiema rączkami za głowę - udało Ci się tylko wymówić dwa słowa- Mogę jednego?? Kaka uśmiechnął się wtedy czule i powiedział, że cała para jego nowych korków należy do Ciebie.

Uściskom, autografom, zdjęciom i oczywiście nieopisanym wrażeniom nie było końca. Łza zakręciła się w oku, gdy marzenie spotkania przerodziło się w swoistą więź pomiędzy Kaką, a Konradem.

Marzenia się spełniają, a ja byłam tego świadkiem patrząc na Twoją rozpromienioną twarz.

Nigdy nie zapomnę dnia w którym zadzwonił Twój tata i powiedział, że jesteś już z Aniołkami..

Stało się to kilka miesięcy po realizacji Twojego największego marzenia, które wiem, że płynęło prosto z serca i wiem, że później wspomnienia o tym magicznym spotkaniu bardzo pomogły przeżyć Ci te cięższe chwile. Nigdy Cię nie zapomnę Kondziu...

Chciałabym serdecznie podziękować naszym Przewodniczkom po Madrycie, które nie tylko towarzyszyły nam podczas spotkania w Realu Madryt, ale też zapewniły nam świetny program w czasie, kiedy oczekiwaliśmy na to spotkanie.