Moim marzeniem jest:
Goście Ani i Przemka Żórawskich
pierwsze spotkanie
2009-05-13
Z Beatką i jej mamą spotkałyśmy się w Szpitalu na ul. Wawelskiej. Przyjechały tam na badania. My skorzystałyśmy z okazji ich pobytu w Warszawie i umówiłyśmy się na spotkanie. Beatka okazała się fantastyczną 14-letnią dziewczynką, uwielbiającą czytać książki. Z tego właśnie powodu nasz lodołamacz stanowiły książki autorstwa Małgorzaty Musierowicz. Mamy nadzieję, że umilą one czas pobytu w szpitalu. W następnym tygodniu bowiem Beatka trafi do Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie na pewno znajdzie czas na lekturę nowego prezentu. Czas zleciał nam bardzo szybko na przemiłej rozmowie o marzeniach. Okazało się, że Beatka bardzo tęskni za swoimi koleżankami i ma z nimi słaby kontakt. Problem ten rozwiązałby laptop z Internetem, który umożliwiłby komunikowanie się z resztą świata. Dowiedziałyśmy się też , że nasz Marzycielka bardzo lubi śpiewać, a kiedyś chciała zostać aktorką, grała nawet w szkolnym teatrze. Dlatego też zapytałyśmy czy nie chciałaby wystąpić na scenie. Beatka zaczęła się nad tym zastanawiać. Dałyśmy jej więc czas do namysłu...
spotkanie
2009-06-02
Na drugie spotkaniu przybyłyśmy z Agnieszką do Centrum Zdrowia Dziecka. Z Beatką widziałyśmy się krótko, ale decyzja co do marzenia już zapadła. Jest to laptop z Internetem, czyli bez zmian. Trochę szkoda, bo już wyobrażałyśmy sobie Beatkę jako aktorkę albo piosenkarkę. Ważniejszy jednak okazał się kontakt z przyjaciółmi, co jak najbardziej rozumiemy. Dlatego też marzenie to będziemy realizować. Miejmy nadzieję, że uda się to nam jak najszybciej.
spełnienie marzenia
2009-07-17
W piekny piatkowy poranek wybralismy się, aż do Ratoszyna by spełnić marzenie Beatki. Podróż minęła dosyć szybko, jednak nie obyło się bez niespodzianek .. :) Ratoszyn, bowem jest małą miejscowością i bardzo dobrze schowaną, dlatego też
nie trudno się zgubić... troszke pojeździliśmy po bezdrożach i wśród polnych dróżek, ale w końcu jedna z nich doporowadziła nas do właściwego miejsca i oczom naszym ukazał się morelowy domek Beatki, gdzie juz na nas czekała nasza marzycielka wraz z mamą. Zabraliśmy wszystkie rzeczy z samochodu i poszliśmy się przywitać. W domu czekała na nas niespodzianka, ponieważ mama przygotowała mały poczęstunek. Bardzo miło się rozmawiało a czas szybko płynął jednak nie przyjechaliśmy na pogaduchy, dlaego zebraliśmy się by uroczyście wręczyć Beatce wymarzonego laptopa z internetem i małą niespodziankę do niego. Beatka bardzo ostrożnie zaczęła rozpakowywać laptop. Od razu po wyjęciu wszystkiego trzeba było sprawdzić czy dziala, zatem podlączylismy internet i po dłuższej chwili szukania zasięgu udało się :) Beatka była bardzo zadowolona, teraz już nie będzie się nudzić podczas samotnych pobytów w domu. Dodatkowo do wymarzonego laptopa dolączyliśmy
jeszcze świecący wiatraczek podłączany do laptopa na upalne dni, oraz torbę, by mogła zabierać go w podróże. :) Czas nam się było już zbierać do drogi powrotnej, ponieważ tego dnia czekala nas jeszcze jedna realizacja marzenia. Dlatego uściskaliśmy
się ze wszystkimi domownikami w tym i z przesympatyczną babcią Beatki i ruszyliśmy w drogę do Warszawy.