Moim marzeniem jest:
pomogła nam Małgorzata Kamińska
pierwsze spotkanie
0000-00-00
W poniedziałkowe, wiosenne popołudnie udałyśmy się na wizytę do Amelii, która przebywa w szpitalu i właśnie tam odbyło się spotkanie. Już na korytarzu rozpoznała nas mama Amelii i sama marzycielka. Usiadłyśmy w ustronnym miejscu i zaczęłyśmy rozmowę z Amelią. Jest to bardzo otwarta, inteligentna i zabawna dziewczynka, która na początku była trochę speszona, ale gdy otworzyła prezent ......... pojawił się uśmiech, dostała ulubione kucyki, gdyż Amelia właśnie nimi lubi bawić się najbardziej. Mama pomogła rozpakować prezent, a Amelia opowiadała co lubi robić i jakie są jej marzenia.
Ponieważ ciężko było się zdecydować, postanowiła narysować marzenie. Amelia marzy o zostaniu Księżniczką, gdyż jak sama przyznała jeszcze nigdy nią nie była. Koniecznie chciałaby mieć długą suknię, buty na obcasach i przejechać się karetą z końmi, jak na prawdziwą księżniczkę przystało.
Marzeniem awaryjnym jest urządzenie pokoju (motywy kucyków obowiązkowe:) W międzyczasie mama wypełniła dokumenty, opowiedziała trochę o codzienności, ale Amelia pozostawała na pierwszym planie. W dodatku Amelia okazała się ekspertem od telefonów komórkowych i innych nowoczesnych urządzeń:) Śmiałyśmy się razem z mamą, gdy Amelia opowiadała o zabawach ze swoim młodszym bratem...:)
Czas minął szybko, trzeba było wracać. Pożegnałyśmy się i wyszłyśmy pełne pomysłów jak zrealizować marzenie. Każda dziewczynka chciałaby być księżniczką, chociaż raz w życiu...zrobimy wszystko aby Amelka nią została!
spełnienie marzenia
2009-08-23
Dzień marzenia Amelkii był chyba najsłoneczniejszym dniem tego lata
Amelka dojechała do Wejherowa przebrana w sukienkę, kolczyki i
pierścionek oczywiście wszystko było różowe i księżniczkowe były to
pierwsze elementy marzenia, jakie tego dnia ją czekały.
W Wejherowie czekali już wolontariusze z fundacji oraz dwa samochody
mające zabrać Małą Marzycielkę w podróż do krainy z jej snów.
Dojechaliśmy do urokliwego zamku w Krokowej.
Tam, przed zamkiem czekała na nas telewizja i dziennikarze.
Amelka była bardzo oszołomiona cały, wydarzeniem, więc z początku była
nieśmiała i chowała się za kolanami mamy. Jednak po chwili jej buźkę
rozjaśnił uśmiech, który nie schodził aż do wieczora
W zamku czekali na nią w sali balowej rycerze i dwórki.
Odbyła się koronacja Amelki na księżniczkę. Na jej głowie zabłysnął
wspaniały diadem.
Po jej prawej i lewej stronie zasiadła Mama i po chwili Brat Bartek,·który został mianowany na prawdziwego rycerza!
Następnie odbył się wspaniały pokaz tańców Irlandzkich, który bardzo
podobał się Małej Księżniczce.
Jednak.. dwóch rycerzy pokłóciło się, który z nich godniejszy jest
bronić Naszej Królewny.
Niestety sporu nie udało się rozwiązać pokojowo, więc udaliśmy się na
dziedziniec, aby tam rozstrzygnąć spór za pomocą miecza i tarczy.
Amelka już w czasie walki była pewna, kto wygra - i jak się okazało miała
racje!
Do walki z wygranym stanął jej braciszek, który dzielnie walczył w
Imieniu Swojej Siostrzyczki.
Po zakończonych bojach udaliśmy się na sesje zdjęciową w ogrodach
Zamku. Amelka sama proponowała to jak usiądzie, jak stanie
prawdziwa dama.
Po zdjęciach wszyscy byli już trochę głodni, więc udaliśmy się na mały
poczęstunek do Zamku. Tam Amelka zjadła pyszny deser lodowy
przygotowany specjalnie przez Zamek na jej cześć.
Później Księżniczka udała się na oględziny swojego Zamku. Zwiedziła
wszystkie kąty, grała na starym fortepianie, skakała po łożu w
Apartamencie Królewskim a jej głośnemu śmiechowi nie było końca.
Lecz nie był to koniec marzycielskiego dnia.
Rodzina i wolontariusze udali się w podróż samochodem w nieznane.
Jednak Mała Królewna dobrze domyślała się, dokąd jedziemy
Dojechaliśmy do miejscowości Zdrada gdzie w szkole Jazdy Konnej Amelka
miała okazje pojechać prawdziwą bryczką, jeździć na koniku i go
karmić.
Była tym zachwycona. Jej uśmiech zdawał się nie tylko być od ucha do
ucha, ale ogarniał całą jej malutką osóbkę.
Jednak czas w Krainie Marzeń szybko mija, i musieliśmy się już udać na
Dworzec do Wejherowa skąd Amelka wracała pociągiem do domu.
Uściskom i buziakom na "papa" nie było końca...
Z opowieści Mamy wiemy, że Amelka już po chwili zasnęła w pociągu z
główką pełną wrażeń i wspaniałych wspomnień.
Oby Amelka od tej pory miała same dobre i piękne wspomnienia!
Chcieliśmy podziękować osobom, które pomogły nam w organizacji tego
pięknego dnia. A są to:
- Kostiumernia Towarzystwa Kultury Teatralnej
- Prywatna Chorągiew von Reihl
- Zespół Tańca Irlandzkiego "Elphi"
- Sopockie Szkoły Fotografii WFH
- Fotograf: Anna Maria Biniecka
- Obsługa Zamku w Krokowej
- Dziennik Bałtycki
- TVP a w szczególności zespół Panoramy
puck.naszemiasto.pl/artykul/7815,spelnione-marzenie-ksiezniczki-amelii-w-krokowej,id,t.html
Serdecznie dziękujemy Pani Annie Marii Binieckiej za wykonanie zdjęć.