Po trwającej niemal godzinę podróży, nieco zmarznięci, przybyliśmy do celu naszej wycieczki. W drzwiach przywitał nas tata marzyciela. Gdy weszliśmy do środka i zobaczyliśmy Przemka od razu poczuliśmy do niego wielką sympatię. Marzyciel przywitał nas wielkim uśmiechem i zaprosił do pokoju dziennego. Kiedy poprosiliśmy go, żeby powiedział nam coś o sobie od razu wyrecytował nam imię i nazwisko, adres, nazwę i numer szkoły, ile ma lat i czym się interesuje. Z upływem chwili rozmowa stawała się coraz bardziej przyjemna. Przemek opowiedział nam jakie są jego ulubione przedmioty w szkole, o jego zamiłowaniu do przedmiotów ścisłych i języków obcych. Marzyciel powiedział nam również, że interesuje się sportem, a jego ulubionymi dyscyplinami są wyścigi Formuły 1, skoki narciarskie i piłka nożna. Żartowaliśmy, gadaliśmy o tym co lubimy i czego nie, aż wreszcie dotarliśmy do punktu newralgicznego naszej wizyty. Przemek zapytany o marzenie odpowiedział, że chciałby dostać laptopa. Opowiedział nam, że przenośny komputer bardzo przydałby mu się w zdobywaniu wiedzy i informacji płynących od nauczycieli. Dzięki niemu Przemek może szybciej zapoznawać się z nową tematyką i zagadnieniami omawianymi na zajęciach. Przemek nie może uczestniczyć w normalnym życiu szkolnym i często nauczyciele przekazują mu wiadomości w formie elektronicznej. Przemek zmaga się z chorobą nowotworową i często przebywa w szpitalu. Dlatego jego największym marzeniem jest przenośny komputer. Zgodnie ze swoimi sportowymi upodobaniami marzyciel zapragnął również spotkać się z Robertem Kubicą, ale to już marzenie rezerwowe. Po kilku chwilach rozmowy przepełnionej żartami i śmiechem pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w drogę powrotną.