Moim marzeniem jest:
Goście weselni Anny i Arkadiusza N.
pierwsze spotkanie
2008-10-01
"Zwykle entuzjazm daje znać o sobie z pełną mocą w pierwszych latach naszego życia. Wówczas łączy nas jeszcze silna więź z elementem boskości, bardzo przywiązujemy się do zabawek - lalki ożywają, ołowiane żołnierzyki potrafią maszerować."
Paulo Coelho "Pielgrzym"
W dniu 1 października Maja i Danusia zaznały przyjemności poznania naszej kolejnej Marzycielki, która okazała się śliczna, maleńka, 5 - latka, z ujmującymi błękitnymi oczkami.
Z pozoru marzenie naszej Mazycielki wydawać by się mogło najmniejszym na świecie, ale patrząc na to oczami dziecka, stało się ono czymś wielkim. Nasza Marzycielka nie zamarzyła o lalce która potrafiłaby mówić, nie zamarzyła o lalce, która potrafiłaby się śmiać, którą można by przewijać ... Dominiczka zamarzyła o LALCE SZMACIANCE! O takiej lalce, do której mogłaby się przytulać, przy której mogłaby zasypiać, którą mogłaby ukochać...
Ponieważ marzenie naszej Dominiczki wydało nam się niezwykłe znaleźliśmy największą szmacianą lalkę (aż w Warszawie) i już w dniu 2 października wraz z Mają i Rafałem mieliśmy przyjemność spełnienia marzenia naszej kochanej Marzycielki.
Do szpitala przybyliśmy popołudniem, zaopatrzeni w Lalkę, opakowaną w śliczny zielony papier (oczywiście główka została poza papierem, by móc oddychać ...). Na salę zakradliśmy się po cichutku by Nikomu nie zakłócać spokoju i ... oto Ona ... maleńka Królewna w wielkim łożu ... jakby przeczuwała nasze przyjście ... spoglądająca w kierunku drzwi i czekająca na swoje marzenie ;). Kiedy zobaczyła, Kto przyszedł Ją odwiedzić Jej oczka rozbłysły "milionem iskierek". Pomimo tego, że nasza Laleczka bardzo słabo mówi wiedzieliśmy, że dziś spełnia się kolejne piękne marzenie ... marzenie Dominiczki. Ponieważ marzenie to wydało nam się tak cudne, jako oprawę marzenia zakupiliśmy Jej dodatkowo 2 laleczkę, która śmiała się i płakała (z przewagą płakania;) ). Oprawa naszego marzenia również przypadła do gustu naszej Marzycielce. Ponieważ niestety Dominiczka miała sparaliżowaną jedną połowę musiała tulić swoje nowe lalki - obie Kasie - naprzemiennie, tak by żadna z Nich nie została pominięta ;)
W naszych serduszkach Dominika zawsze pozostanie Marzycielkom o niezwykle wielkim serduszku i o niezwykłej mocy wywoływania uśmiechu na naszych twarzach.
Dziękujemy Ci za to Laleczko!