Moim marzeniem jest:

Spotkanie z Mikołajem

Karolina, 7 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Św. Mikołaj

pierwsze spotkanie

2008-10-06

W szpitalnianej kawiarence spotykamy się z 7-letnią Karolinką, która przyjechała tu dziś z Żywca na badania kontrolne. W szydełkowej czapeczce dziewczynka przypomina nam trochę Shinead O'connor. Na powitanie nasza nowa marzycielka dostała od nas dwie książeczki, jednak nawet one nie są w stanie na długo zająć tej iskierki, za którą trudno nadążyć wzrokiem. Rozmawiamy z Karolinką o zbliżającej się zimie i właśnie wtedy dziewczynka zdradza nam, że najbardziej na świecie pragnie spotkać prawdziwego św. Mikołaja...a żeby udowodnić swoim koleżankom i kolegom, że ten sympatyczny święty naprawdę istnieje Karolinka chciałaby zrobić mu DUUUUUUUŻEEEE zdjęcia aparatem cyfrowym... które ma nadzieję od Niego dostać. 

inne

2008-12-07

Dzień po imieninach Mikołaja wolontariusze katowickiego oddziału spotkali się w najwyższym budynku miasta gdzie odbyć się miał pierwszy wieczór adwentowy, połączony z otwarciem wystawy „Spełniamy marzenia…” oraz spełnieniem marzeń. Godzina zero została wyznaczona na 16: 00 do tego czasu, przygotowano wystawę, stoisko informacyjne oraz przygotowane w sekretnym pomieszczeniu prezenty. Punktualnie o godzinie 16: 00 prowadzący całą imprezę Krzyś Janowski powitał wszystkich zgromadzonych i dokonał otwarcia wystawy. Rozpoczął się program artystyczny przygotowany przez dzieci ze szkoły podstawowej i gimnazjum. Nieopodal sceny przy specjalnie zarezerwowanych stolikach siedziała Nasza marzycielka Karolinka wraz z rodzicami. Oglądała przedstawienia popijając herbatkę. W przerwie między występami na scena zaproszono Kacperka, którego wielkim marzeniem było autko na akumulator. Karolinka jednak nadal nie domyślała się, co dziś się wydarzy. Około godziny 18: 00 Krzyś zaprosił Karolinkę do wielkich sań stojących nieopodal sceny. Zapytał dziewczynkę o jej największe marzenie. Karolinka marzy o tym by spotkać się z prawdziwym św. Mikołajem nie jakimś przebierańcem z doklejoną brodą, ale prawdziwym Mikołajem z prawdziwą brodą mieszkającego w Laponii. Po dłuższej rozmowie z prowadzącym Krzyś wstał i poprosił Karolinkę żeby się odwróciła. W jej stronę szedł pan w czerwonym kubraczku, z siwą brodą i włosami, w towarzystwie dwóch elfów oraz ochroniarzy. Prawdziwy Św. Mikołaj przyjechał specjalnie do Altusa, aby spełnić marzenie dziewczynki. Karolinka na początku nieśmiała musiała korzystać z pomocy tłumaczki, aby móc porozmawiać z Mikołajem. Święty usiadł w saniach i wraz z dziewczynką odpowiadał na pytania, ale przede wszystkim mocno przytulił dziewczynkę, dzięki czemu miała ona pewność, że nie śni. Przyszedł najwyższy czas na prezenty. Karolinka dostała od Mikołaja aparat cyfrowy, jej Mama perfumy bananowe, Tata akwarium, Bracia duże sterowane auto i dużą koparkę. Nadeszła chwila dla fotografów. Nie tylko rodzinie Karolinki udało się zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia, ale również wolontariuszom oddziału. Mikołaj musiał wracać do siebie, czyli do Laponii, pożegnał się ze wszystkimi i pojechał. Karolinka jeszcze przez dłuższą chwile nie mogła uwierzyć w to, że spotkała prawdziwego św. Mikołaja.