Moim marzeniem jest:

Podróż do Rzymu

Sabina, 12 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Rzeszów

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2009-03-07

W przeddzień Święta Kobiet wyruszyłyśmy na poszukiwanie domu zamieszkiwanego przez naszą kolejną sympatyczną Marzycielkę.

Już w drzwiach, jak przystało na prawdziwą gospodynię domu, powitała nas i zaprosiła do środka 12-letnia Sabina. Po przywitaniu z domownikami, rozdałyśmy Marzycielce i jej rodzeństwu małe prezenty i zachęciłyśmy ich do opowiedzenia czegoś o sobie. Nasza odważna Marzycielka przedstawiła się jako pierwsza i opowiedziała nam o sobie i swoich zainteresowaniach: Jest uczennicą 6 klasy, z przedmiotów szkolnych najbardziej lubi matematykę i historię. Ma grono fajnych koleżanek, które chętnie pomagają jej gdy tego potrzebuje i często odwiedzają ją w domu. Dowiedziałyśmy się, że lubi sadzić i pielęgnować kwiaty. Uwielbia też zwierzęta – swoje kotki i szynszyla o imieniu Fifi. Z tatą zaś chętnie grywa w szachy a w przyszłości chciałaby zostać policjantką.

Po słodkim poczęstunku Sabina zaprowadziła nas do swojego pokoju, w którym mogłyśmy sobie spokojnie porozmawiać, opowiedzieć o naszej Fundacji i o spełnionych już marzeniach naszych Marzycieli. Słuchająca z zachwytem Sabina w pewnym momencie przerwała nam i zdradziła, że marzy się jej podróż do Egiptu(zastanawiała się też na laptopem ale jednak o wiele bardziej chciałaby udać się w podróż) by na własne oczy zobaczyć piramidy – dodała jednak, że ze względu na jej obecny stan zdrowia, podróż do tak gorącego miejsca wydaje się jej niemożliwa. My wyjaśniłyśmy, że statusowo nie możemy spełnić marzenia wyjazdowego do kraju znajdującego się poza kontynentem Europy. Ale są przecież inne pięknym miejsca, które dziewczynka bardzo chciałaby zobaczyć. Tym, o którym marzy najbardziej jest miasto Rzym – „kiedyś bardzo chciałam tam pojechać z całą rodziną” przypomina sobie Sabina - i po krótkim namyśle stwierdza, że takie też jest jej największe marzenie – podróż do Wiecznego Miasta i zwiedzanie miejsc historycznych, które do tej pory mogła oglądać na kartkach podręcznika do historii. Kiedy już upewniłyśmy się co do Marzenia z pomocą siostry Marzycielki – Beaty ułożyłyśmy piękny zamek z puzzli, który widać na załączonych fotografiach.

Sabinko dziękujemy na ciepłe przyjęcie i doskonałą zabawę, postaramy się, aby czas spełnienia Twojego Marzenia na zawsze pozostał w Twojej pamięci.

Wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób chcą i mogą przyczynić się do budowania uśmiechu szczęścia na twarzy Naszej Marzycielki prosimy o kontakt:

Tomasz.wozniak@mammarzenie.org

inne

2009-11-08

Każde marzenie jest wyjątkowe. Ale to marzenie jest wyjatkowe podwójnie, a podwójnie, bo o wyjeździe do Rzymu marzyły Sabina i Ania(mammarzenie.org/rzeszow/dziecko/2720_ania.html). I właśnie obydwie lecą do wymarzonego Rzymu.

Start bladym świtem z Katowic, już sam lot jak to zwykle bywa jest przeżyciem. I szczęśliwie lądujemy w Rzymie rankiem. Udajemy się na odpoczynek do hotelu.

A potem zaczynają się dziać rzeczy niezykłe, zwiedzamy Rzym: Piazza del Popola, schody hiszpańskie, Fontanne di Trevi, Koloseum, Forum Romanum. Docieramy oczywiście i do Watykanu, modlimy się przy grobie Jana Pawła II. Wszysktie atrakcje odwiedzamy zarówno za dnia jak i nocą, kiedy zyskują drugi, magiczny wymiar.

Ale nie samymi zabytkami i atrakcjami człowiek żyje, więc co można jeść we Wloszech jak nie pizze czy makaron. Choć nasze polskie podniebienia szukają raczej kotletów i ziemniaków - a tego tu nie znajdziesz. No i wspaniałe lody włoskie również jemy - niby nic, ale w końcu początek listopada na świeżym powietrzu.

I tak mijają 4 niezykłe dni w Wiecznym Mieście - i niestety czas ruszać do domu. Tym razem oprócz spełnionego marzenia było też i wspólne przeżywanie chwil przez dwie marzycielki. Tego na pewno nie zapomną długo...