Moim marzeniem jest:

Laptop

Kamil, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Rzeszów

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2009-01-17

W sobotni wieczór, dwójką wolontariuszy rzeszowskiego oddziału Fundacji Mam Marzenie udaliśmy się do Pustkowa, na spotkanie z naszym nowym Marzycielem. Jak się okazało nie tylko w dużym mieście można się zgubić, ale ostatecznie dotarliśmy.

Po szybkim przywitaniu z Rodzicami nadszedł moment poznania Kamila. Kamil jest sympatycznym szesnastolatkiem, mieszkającym wraz z Rodzicami oraz swoim pupilem, psem - Moresem, w przytulnym domku jednorodzinnym, w spokojnej i zacisznej okolicy. Niestety ze względu na chorobę większość czasu spędza w domu, gdzie zarówno uczy się, jak i spędza czas wolny, który potrafi sobie zorganizować. Ale po kolei...

Po przywitaniu, na „pierwszy ogień” poszły oczywiście prezenty, które miały pomóc nam w „przełamaniu lodów”. Następnie przystąpiliśmy do rozmowy, przy czym początkowo Kamil był małomówny i inicjatywa musiała wychodzić z naszej strony. Jednak, gdy doszliśmy do tematu zainteresowań nasz Marzyciel ożywił się i opowiedział o swoich motoryzacyjnych pasjach. Najbardziej „kręcą” Kamila wyścigi samochodowe, jak i same auta biorące w nich udział, wśród których ulubionym jest BMW G3. Jednak tym, co Kamil lubi najbardziej jest informatyka i komputery, dzięki którym może poczuć się jak prawdziwy kierowca rajdowy i w domowym zaciszu „wykręcać” coraz lepsze czasy pokonania trasy wyścigu. Marzeniem Kamila jest posiadanie nowego komputera, a konkretnie laptopa, z którego mógłby korzystać na swoim łóżku, nie nadwyrężając swoich, tak wątłych, sił. Chłopiec posiada stary komputer, który często „nawala” i niewykluczone może niedługo „paść na dobre”. Jako potwierdzenie znajomości tematu komputerów, nasz Marzyciel określił konkretny typ laptopa, który przypadł mu do gustu, a którym jest „Toshiba Quosmio X300”.

Gdy Tomek zajął się „papierkową robotą”, absorbując uwagę Mamy chłopca, postanowiłem namówić Kamila, aby pokazał mi jak się „jeździ” rajdowymi samochodami. Nastąpiło szybkie uruchomienie PC’ta i mogłem zaraz się przekonać, że mamy do czynienia z prawdziwym fanem wyścigów (i pościgów) samochodowych. Gdy powrócił Tomek, pstryknęliśmy jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć, pożegnaliśmy się z chłopcem, Jego Rodzicami i z konkretnym zadaniem do spełnienia wróciliśmy do Rzeszowa.  


Wszystkich pragnących pomóc w spełnieniu marzenia Kamila prosimy o kontakt z koordynatorem rzeszowskiego oddziału FMM:
tomasz.wozniak@mammarzenie.org

spełnienie marzenia

2009-07-11

W sobotę, 11 lipca, w słoneczne i ciepłe południe, wybraliśmy się do Pustkowa. Pięknym, czerwonym samochodem wieźliśmy dla Kamila jego wymarzony, czerwony laptop, zapakowany w zielony papier. Po drodze nadmuchaliśmy baloniki i przystroiliśmy prezent. Rodzice Kamila serdecznie nas przywitali. Kamil był ogromnie zaskoczony, a jednocześnie uradowany naszą wizytą. Tomek zażartował, że zamiast czerwonego laptopa mamy tylko czerwony samochód. Żeby się o tym przekonać, „wyciągnęliśmy” wszystkich domowników na podwórko.

Po otwarciu bagażnika, ukazała się wszystkim duża zielona paczka z balonikami. Kamil już wiedział, że to dla niego … ale czy to ten laptop, który sobie wymarzył? Jego mina zdradzała niepewność. Po rytualnym przedarciu zielonego papieru i otwarciu pudełka, Kamil przekonał się, że to Toshiba Qosmio X300….. czyli jego największe marzenie!

Wręczyliśmy Kamilowi dyplom spełnionego marzenia, z naszym sztandarowym hasłem, żeby nigdy nie przestawał marzyć, po czym wszyscy udaliśmy się do domu, żeby wypróbować laptopa.

Tomek zrobił jeszcze kilka zdjęć … i wyruszyliśmy w drogę powrotną, zostawiając całą rodzinkę jeszcze z lekkim niedowierzaniem, że marzenia się spełniają. 

I tak oto zostało spełnione 49 marzenie w oddziale rzeszowskim.

 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dziękujmy firmie Auto-Res - Autoryzowany Dealer Fiat, Lancia i Alfa Romeo za pomoc w realizacji tego marzenia.