Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2008-08-31
W drugi dzień weekendu postanowiłyśmy pojechać do Zielonej Góry, aby poznać nową Marzycielkę. Ponieważ wcześniej dowiedziałyśmy się, że Oliwia lubi śpiewać, postanowiłyśmy podarować jej karaoke z mikrofonem. Wyposażone w ten sprzęt, oraz uśmiechy na twarzy, wyruszyłyśmy o godzinie dziewiątej. Czas podróży szybko nam zleciał przy "próbnym" śpiewie do muzyki z radia.
Dotarłyśmy około godziny jedenastej. Oliwia z początku wydawała się troszkę nieśmiała, lecz po pewnym czasie przestała się wstydzić. Byłyśmy pod wrażeniem jej wokalnych umiejętności, kiedy zaśpiewała nam piosenkę Hanny Banaszak "Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia". Wszystkie stwierdziłyśmy, że nasze samochodowe "próby" na niewiele się nam zdadzą i Oliwii nie dorównamy. Potem było już tylko lepiej, kiedy śpiewałyśmy z karaoke największe przeboje, takie jak "Małgośka".
Największym marzeniem Oliwii jest zaśpiewać w duecie z Hanną Banaszak, Edytą Geppert lub Ewą Bem. Kolejne marzenia to wycieczka do Bułgarii i spotkanie z Edytą Górniak.
Wróciłyśmy do Gorzowa pełne chęci do spełnienia jej cudownego marzenia.
inne
2008-12-21
Spełnienie marzenia: 21 grudnia 2008 r. Wielka Gala Charytatywna "Spełniamy marzenia" w Poznaniu
Wolontariusze:
Moim marzeniem było móc zaśpiewać na jednej scenie z panią Hanią Banaszak. Pierwszego dnia, po zakwaterowaniu czekało na mnie pierwsze spotkanie z artystką - próba w Auli U.A.M. Byłam bardzo podekscytowana. Nie wierzyłam w to, co się działo wokół mnie. Usłyszałam wiele cennych wskazówek i słów, które pomogły mi inaczej patrzeć na świat i będą pomocne w dalszym rozwoju estradowym.
Najbardziej przejęła mnie sama osoba p. Hani - wspaniale mi się jej słuchało i jej sposób bycia należał do bardzo nietypowych w dzisiejszych czasach. Czułam się jak nigdy dotychczas - chciało mi się jednocześnie płakać i śmiać ze szczęścia. Piękna, duża sala zrobiła na mnie również ogromne wrażenie. Wszyscy byli bardzo życzliwi i uprzejmi.
Kolejnego dnia po wyczerpujących zakupach czekała mnie próba generalna przed Galą. Przebiegła ona po mojej myśli. Następnie w garderobach gwiazd oddałam się w ręce charakteryzatorek. Dostałam kolczyki od p.Hani, które przekazywały mi pozytywną moc. Kiedy nadszedł moment naszego wspólnego występu bałam się, że przez swoje podekscytowanie nie będę w stanie wykrztusić z siebie słowa, a co dopiero zaśpiewać. Było cudownie - śpiewając utwór dla wokalistki poczułam moc z góry.
Wykonałam tamtą piosenkę najlepiej jak potrafiłam i włożyłam w nią całe swe serce. Wręczono mi złotą płytę, drobiazgi od p.Hani i wbrew moim najśmielszym oczekiwaniom publiczność biła nam brawo na stojąco. Byłam bardzo wzruszona. Przez kilka dni nie mogłam dojść do siebie. Nie do wiary, że w tak krótkim czasie może wydarzyć się tyle rzeczy.
Gdybym miała cofnąć czas nic bym w tym wyjątkowym dniu nie zmieniła. Te trzy dni to nie tylko ekscytujące wydarzenie, ponadto największa i najpiękniejsza lekcja życia, która na zawsze pozostanie w moim sercu. Nie wyobrażam sobie przestać śpiewać i te chwile umocniły mnie przy tym.