Moim marzeniem jest:

Laptop z Intrnetem

Damian , 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2009-01-17

 

Mamy szczęście, bowiem do grona naszych podopiecznych trafił kolejny Marzyciel, którego wcześniej zdążyłyśmy dobrze poznać. Damian jest 15-letnim młodzianem, którego urok osobisty zniewala płeć przeciwną. Gdy go odwiedzałyśmy - niby to przypadkowo..., zawsze czekał na nas ten Jego magiczny uśmiech...
Jego wielką pasją jest piłka ręczna. Poznałyśmy chyba wszystkie ciekawostki związane z ta grą. Jednak nie jest on tylko fanem, sam również gra - ponoć nie najgorzej. Udało Mu się nawet nas zaciekawić - co jest niewątpliwym sukcesem. Niestety choroba zmusiła Damiana do chwilowej przerwy w grze. Jednak głęboko wierzymy, że za jakiś czas ujrzymy go w swoim żywiole.
Marzeniem Damiana jest laptop z Internetem, który na pewno mu się przyda w związku z długim procesem leczenia, ponieważ będzie musiał spędzić jeszcze troszkę czasu w szpitalu. Jestem pewna, że pomógłby Mu nie tylko zabić czas, ale i utrzymać znajomości oraz kontynuować naukę - o czym nas zapewnił... I oczywiście będzie mógł śledzić na bieżąco dokonania naszych biało-czerwonych.

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu marzenia Damiana - skontaktuj się z wolontariuszkami:
Iza Długołęcka, mail: isula@poczta.fm Tel.: 501-679-682
Natalia Studzińska, mail: studzia@wp.pl Tel.: 696-080-173

 

spełnienie marzenia

2009-05-07

6 marca, tego dnia - niby to przypadkowo, znalazłam się u progu Instytutu Matki i Dziecka. Przywitawszy się ze wszystkimi szczególną uwagę zwróciłam na uśmiechniętego dżentelmena, bowiem prawdziwym powodem mej obecności było spełnienia marzenia naszego piłkarza, który mimo choroby nie przestaje marzyć i piąć się do celu - przy jego łóżku zawsze można znaleźć... ciężarki.
Towarzysząca mi niepewność..., czy wszystko się uda, czy niespodzianka zapadnie w pamięci Marzyciela... Wątpliwości zostały rozwiane z chwilą pojawienia się Gości, Sponsora marzenia Damianka. Uzbrojeni w upragniony laptop Marzyciela, pewnie wkroczyliśmy na sale. Mina zaskoczenia zdradziła wszystko - udało się, ten dzień będzie dla niego niezapomniany, pojawił się wyczekiwany przez nas - a zwłaszcza przeze mnie uśmiech, który i tym razem zrobił furorę i przekonał nas, że jesteśmy świadkami ziszczenia się marzenia.
Radość Damiana aż nas oślepiła, a rozmowa pozwoliła jeszcze lepiej poznać nam chłopca. Fantastyczną atmosferę, o którą zadbał Pan Grzegorz wraz z Panią Agnieszką, sprawiła, że nie mogliśmy się rozstać.
Następnego dnia, gdy emocje juz opadły Damian zdradził mi: "Nawet o TAKIM nie marzyłem..."