Moim marzeniem jest:

PSP

Mateusz, 6 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2008-04-16

W środowe popołudnie udaliśmy się by powtórnie poznać marzenie naszego marzyciela Mateusza. Z początku nieufny dosyć szybko zaprzyjaźniliśmy po czym, mogliśmy dowiedzieć jakie jest największe marzenie Mateusza. Okazało się że nasz marzyciel marzy o przenośnej konsoli do gry PSP i oczywiście o grach do niego. Uwielbia również standardowe gry oferowane na platformach sieciowych, był bezkonkurencyjny i próba jakiekolwiek rywalizacji nie miała sensu- kończyła się naszą porażką. Okazało się również że mamy przed oczyma prawdziwego sportowca który uwielbia skakać w dal, szybko biegać i jeździć z mamą na rowerze. Do tego otacza swą braterską opieką swego młodszego brata który odwdzięcza się maksymalnym przywiązaniem. Czas płynął nieubłagalnie i po ponad godzinie musieliśmy się pożegnań z uroczą rodziną i samym Mateuszem. Powrócimy jednak kiedy realizacja marzenia nabierze realnych kształtów, by zobaczyć ponownie uśmiech na twarzy naszego marzyciela.

 
Jeżeli chcesz pomóc spełnić marzenie Mateuszka skontaktuj się z nami:
Wolontariusz: Patrycja Jakubczak
Telefon: +48 515 199 621
Email: patrycja.jakubczak@mammarzenie.org
 

inne

2009-02-14

Kiedy przyjechaliśmy spełnić to marzenie był środek zimy. Gliwice zasypane śniegiem, jednak szybko dotarliśmy pod wskazany adres. Niedaleko dzieci lepiły bałwana jednak nie było wśród nich naszego marzyciela. Drzwi otworzyła nam mama, a Mateusz pozornie opanowany czekał w pokoju. Widząc nas uśmiechnął się leciutko a kiedy wyjęliśmy długo oczekiwane PSP wybuchnął radosnym śmiechem. Zachwyt nad przywiezioną konsolą trwa, bardzo zadowolony był też z przywiezionych przez nas gier. Niesamowicie przydała się wiedza Lokisa o konsolach, chłopcy szybko znaleźli wspólny język. Radosna rozmowa i zabawa trwały w najlepsze, Mateusz z młodszym bratem puszczali nam nawet swoją ulubioną muzykę i tańczyli do niej. Po jakimś czasie pożegnaliśmy się z Mateuszem zostawiając go z wielkim zaangażowaniem grającego na przywiezionym prezencie.