Moim marzeniem jest:

Laptop z grami i filmami przyrodniczymi

Iwona, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-01-04

Czwartkowe popołudnie. Wchodzimy do wielkiego budynku i zaczynamy poszukiwania. Dziwnym trafem wszyscy wkoło wiedzą do kogo i po co przyszliśmy, dlatego dość szybko zostajemy naprowadzeni na właściwą trasę, bo pomyliliśmy budynki. Potem już bez większych problemów trafiamy do Iwonki która wita nas ciepłym uśmiechem znad herbatki, bo właśnie kończyła kolację.

Nieśmiało rozpakowuje lodołamacz i z coraz większym zapałem opowiada nam o swoich zwierzętach i hobby. Jaka jest? To miła dziewczynka interesująca się muzyka i końmi. Darzy wszystkich ciepłym uśmiechem i dla każdego znajdzie miłe słowo. Bardzo dużo opowiada o sobie i o swoich zwierzętach. Bardzo szybko zwiera z nami znajomość.

Wreszcie pada najważniejsze pytanie dzisiejszego spotkania, a po chwili namysłu odpowiedź. Iwonka marzy o swoim własnym komputerze. Mamy nadzieję, że marzenie Iwonki spełni się tak szybko jak tylko się da :)
 

inne

2009-05-04

I kolejne marzenie zostało spełnione... Tym razem nasza wizyta wywołała radość i uśmiech na twarzy 12-letniej Iwonki, mieszkanki jednej z podbeskidzkich miejscowości. Zanim jednak dotarliśmy do domu naszej Marzycielki, jak to często u nas bywa, nie obyło się bez małych problemów nazwijmy je: komunikacyjno – topograficznych. Ale nam nic nie przeszkodzi w celu jaki sobie postawiliśmy i tak oto w piątkowe popołudnie stanęliśmy przed drzwiami domu naszej Marzycielki. Dzwonek. Otwierają się drzwi, a w nich wita nas roześmiana Iwonka, która chyba troszkę domyślała, że to właśnie dziś ją odwiedzimy.

Nasze pakunki najpierw zanosimy do kuchni, gdzie Iwona wspólnie z babcią i bratem podejmują decyzję, gdzie ostatecznie stanie komputer. Już po chwili znów maszerowaliśmy za naszą Marzycielką. Tym razem już do właściwego pokoju. I rozpoczęło się wielkie odpakowywanie... Zielona bibuła, taśma, folia, styropian i w końcu naszym oczom ukazał się komputer. Ale to nie wszystko, bo do odpakowania pozostał jeszcze kolejne paczki z klawiaturą i monitorem (tego monitora to my... przyznajemy się bez bicia... zazdrościmy : ) Faaajny : ) . Chyba tylko zachwytem naszej Marzycielki możemy wytłumaczyć fakt, że kabelki to podłączaliśmy bez pomocy Iwonki:) Patrzyła tylko, co chwile uśmiechając się. Ale to ona dokonał najważniejszego... Nacisnęła przycisk start i sprzęt zaczął pracować. Jeszcze tylko ustawienie odpowiednich parametrów i już... Teraz to już można było zainstalować gry oraz program edukacyjnego do nauki języka angielskiego. To pozostawiliśmy jednak już w gestii naszej Marzycielki i jej brata...

Jeszcze tylko krótka rozmowa z babcia, ciasteczko na drogę i na nas już czas... Jesteśmy pewni, że komputer Iwonce się podobał i mamy mocną nadzieję, że przez długi czas służyć jej i nie tylko jej będzie. Powodzenia Iwonko i duuuuużo zdrowia!!!