Moim marzeniem jest:
"Ślub jak marzenie"
spełnienie marzenia
2009-08-23
Jest już u nas tradycją, że przychodzi taki dzień, kiedy marzenie naszego Marzyciela ma się ziścić. Dzień pozornie jak każdy inny dla naszego Marzyciela, a jednak czuć w powietrzu, że coś się szykuje. Zostaliśmy sprytnie zapowiedzeni przez rodziców Łukasz jako koledzy z pracy Mamy. Korzystając z okazji, że przyszliśmy za wcześnie i Łukasz jeszcze się szykował do spotkania schowaliśmy się niepostrzeżenie w dużym pokoju.
Zobaczyliśmy wchodzącego Łukasza z uśmiechem na twarzy i nutką zaskoczenia w oczach, ale jak sam stwierdził spodziewał się czegoś niezapowiedzianego dzisiejszego dnia i jak widać nie mylił się. Tego właśnie dnia przyszliśmy spełnić jego marzenie o nowym sprzęcie ASG.
Pakunek był spory i miał odpowiedni ciężar na tego typu niespodziankę. Zielony papier poszedł w strzępki i oczom ukazał się wymarzony zestaw do gry ASG. Oglądania i zadowolenia nie było końca. Od razu przystąpiliśmy do ładowania akumulatorów, przymierzanie i ubieranie się w różnego rodzaju ubrania typowo wojskowe, opowieści o zabawach i rajdach leśnych, plany na przyszłe wypady, rozmowy o ulubionych filmach - rzecz jasna wojennych, ale i nie tylko :). Jednym słowem widać było całą frajdę ze spełnionego marzenia.
Ten dzień za równo naszemu marzycielowi, jak i nam samym sprawił dużo radości. Marzycielowi, bo spełniło się jego marzenie, a nam, bo mogliśmy spełnić właśnie to marzenie.
Dziękujemy za mile spędzone chwile i cierpliwość w oczekiwaniu na spełnienie marzenia. Życzymy dużo zdrówka i leśnych wojaży przy grze ASG.
pierwsze spotkanie
2008-12-12
Wizyta u kolejnego Marzyciela to zawsze ten sam dreszczyk emocji... Nigdy nie wiadomo kogo los ześle nam na swojej drodze. Po raz kolejny mieliśmy szczęście. 16-letni Łukasz okazał się bardzo sympatycznym i ciepłym chłopcem. Okazał się również prawdziwym zapaleńcem ASG (Air Soft Gun), na całe szczęście encyklopedia, którą dostał okazała się strzałem w dziesiątkę.
Jak każdy dorastający chłopak ma wiele marzeń. Łukasz ma bardzo wiele zainteresowań, ale przede wszystkim jest prawdziwym zapaleńcem ASG, lecz aktualnie niestety choroba nie pozwala na grę. Twierdzi, że woli poświęcić czas grze, którą tak uwielbia, spędzając przy tym dużo czasu na świeżym powietrzu w miłym towarzystwie, niż siedzieć w domu przykładowo przed komputerem czy telewizorem. Chłopak chciałby dostać nowe wyposażenie do gry ASG pozwalający osiągać lepsze wyniki.