Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2009-02-21
Do 9- letniej Sonii dotarłyśmy, po małych przygodach, w sobotę wieczór. Oprócz marzycielki, przywitała nas jej mama, siostra Wiktoria- niezwykle wygadana 4- latka oraz szczekający wilczurek. Wyglądająca nadzwyczaj dorośle jak na swój wiek Sonia, bez najmniejszych oporów opowiedziała nam o szkole, koleżankach i swojej wielkiej pasji, którą jest pływanie. Uśmiech, zdecydowanie i cierpliwość do energicznej siostrzyczki, to cechy, które przy poznaniu naszej marzycielki wydały nam się dominujące. Chociaż Sonia zakończyła już leczenie, nadal musi jeździć regularnie na badania kontrolne. O chorobie nie mówiła zbyt wiele; było mnóstwo innych, weselszych tematów, na które miałyśmy okazję z nią porozmawiać. Na koniec zdradziła nam swoje marzenie, którym jest laptop z wbudowaną kamerką. Miejmy nadzieję że pozwoli on jej na trochę prywatności wśród pozostałych 4 sióstr.
Jeżeli chcesz pomóc spełnić marzenie Sonii skontaktuj się z nami:
Email: katowice@mammarzenie.org
inne
2009-08-27
Serdecznie dziękujemy firmie MIX ELECTRONICS, która ufundowała marzenie Soni, przez co zrelacjonowana poniżej sytuacja mogła mieć miejsce.
Pewnego czwartkowego popołudnia, pomimo sporych korków udało nam się dotrzeć do Tychów, by wręczyć Soni jej największe marzenie – laptopa. Wchodząc do domu nie zastałyśmy Marzycielki. Okazało się, ze rodzina postarała się, by dziewczynka miała niespodziankę z naszego przybycia. Zaczekaliśmy chwilkę, a mama zadzwoniła po nieświadomą niczego Sonię przebywającą w tym czasie z koleżankami na zewnątrz. Gdy weszła do domu i spostrzegła nieznajome twarze czekające na nią w pokoju była wyraźnie zaskoczona, choć po chwili domyśliła się, po co przyjechaliśmy. Szybko przeszliśmy „do rzeczy” i wręczyliśmy pudełko z cenna zawartością. Sonia szybko rozpakowała karton i z niecierpliwością załączyła wyczekiwanego laptopa. Podczas odkrywania zastosowań nowej własności dziewczynce ze wzruszenia zakręciła się w oku łezka. Pokazało to nam jak wiele emocji towarzyszyło spełnianiu marzenia. Zostaliśmy jeszcze chwilkę, po czym postanowiliśmy opuścić Sonię, by umożliwić jej pełne nacieszenie się marzeniem.