Moim marzeniem jest:

Kino domowe z DVD

Kamil, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2006-11-26

W słoneczny niedzielny poranek udajemy się do Myszkowa. Tam na dworcu PKP czeka na nas tata Kamilka. Po krótkiej podróży samochodem docieramy na miejsce i po chwili znajdujemy się w pokoju gdzie czeka na nas Kamil z mamą i siostrą. Podczas całej wizyty towarzyszy nam prześliczny piesek Żaba.
Kamil jest niestety bardzo chory i trudno jest nam się z nim porozumieć. Ale dużo udaje nam się o nim dowiedzieć.
Kamil lubi obserwować jak jego siostra gra w gry komputerowe. Chłopczyk widzi wtedy na ekranie różne kolorowe postacie , które szybko się poruszają. Lubi też oglądać bajki. Do jego ulubionych należą Smerfy, Domisie i Teletubisie.
Kamil cieszy się , gdy słucha muzyki. Lubi utwory zespołu Ich Troje i wokalistki Dody.
Lubi oglądać mecze piłki nożnej w TV. Latem ogląda także jak jego bracia grają z kolegami w piłkę na pobliskim boisku.
Chłopczyk uwielbia zwierzęta. Jego ulubieńcem jest piesek Żaba. Kiedyś miał także papużki. Dziś nie ma już ptaszków ale za to jest ich klatka.
Razem z Kamilem oglądamy książkę. Chłopczyk pokazuje nam gdzie są ptaki. Później oglądamy jeden z rodzinnych albumów ze zdjęciami. Mama chłopca pokazuje nam także prace, które Kamil wykonał samodzielnie przed postępem choroby.
Po długich staraniach i nawiązaniu kontaktu z chłopcem udaje nam się ustalić, że jego marzeniem jest DVD, na którym można oglądać bajki i odtwarzać muzykę. Chłopiec nie może się ruszać, nie może mówić. Uwielbia jednak słuchać i patrzeć.. musimy mu więc sprawić taką przyjemność.
Przez chwilę zostajemy jeszcze z Kamilkiem i jego rodziną. Robimy ostatnie zdjęcia i nadchodzi czas naszego odjazdu. Tata Kamilka ponownie pomaga nam dostać się na dworzec PKP. Tam czeka na nas pociąg, którym wracamy do domu. A po drodze zastanawiamy się ile czasu zajmie nam spełnienie marzenia Kamilka.
 

inne

2006-12-19

Był późny i mroźny wieczór, a przed nami kawał drogi do przejechania. Zaopatrzone w niezbędne przedmioty służące do spełniania marzeń ruszyłyśmy w drogę do Myszkowa. Na szczęście obyło się bez większego zbaczania z drogi i po niedługim czasie samochód stanął pod Kamilkowym blokiem.

Rozpoczęło się przygotowywanie, a więc poprawianie zielonego papieru, dmuchanie balonów... Z dużym wysiłkiem doniosłyśmy wymarzony sprzęt pod drzwi Marzyciela. Na szczęście tato Kamilka otworzył drzwi i od razu zabrał największe pudło do pokoju Marzyciela.

Zaczęło się rozpakowywanie, w którym wielką pomocnicą okazała się siostra. Szybko wydostała z pudła wszystkie mniejsze i większe części i kabelki, które tata z Karoliną zaczęli ze sobą łączyć. Oczywiście nie obyło się bez kilku wpadek i posiłkowania instrukcją. Wreszcie pierwszy sukces - udało się nam uzyskać dźwięk! Za to nad obrazem musieliśmy się pogłowić nieco dłużej. Nasz Marzyciel pomagał w tym czasie w rozpakowywaniu filmów i bajek i pozował do zdjęć.

Wreszcie i problemy z obrazem zostały rozwiązane (dzięki niesamowitej intuicji Karoliny w przekładaniu rozlicznych kabelków) i naszym oczom pojawiły się kadry z kreskówki o Myszce Miki.

Wszyscy odetchnęli z ulgą, a nasz Marzyciel mógł zacząć oglądać film. Później jeszcze pooglądaliśmy na nowym sprzęcie zdjęcia Kamilka i czas szybko zleciał w miłej atmosferze. Z żalem spostrzegłyśmy, że jest już tak późno i najwyższa pora wracać do domu.

Mamy nadzieję, że kino domowe sprawi Kamilkowi dużo radości i będzie wywoływało każdego dnia uśmiech na jego buzi.