Moim marzeniem jest:

Samochodziki Boba Budowniczego na magnesy i wielki tor dla aut

Krzysztof , 4 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2006-09-03

Niedziela zaplanowana była jako dzień " nic nie robienia". Telefon komórkowy dostał dzień wolnego, trudne pytania klientów i wzajemne głupie uśmieszki miały się dopiero zacząć od poniedziałku - po prostu raj. Wizja wolnego i tylko mojego dnia cieszyła mnie niezmiernie.

Planowanie nigdy nie było moja mocną strona. Tego dni; godzina 8.00: zamiast leżeć w ciepłym łóżku jestem w drodze do Tychów w towarzystwie dwóch przemiłych i zabawnych pań. Po 40 minutowej jeździe cel został osiągnięty.

4-letni Krzyś lekko onieśmielony powitał nas na rękach mamy. Wbrew wszechobecnej kampanii antykorupcyjnej przygotowaliśmy dla Krzysia skromny upominek - flotę resoraków. Krzyś okazał się specjalistą. Krótkie spojrzenie na samochody i już wiadomo było co się święci. Wybór padł na dwa najszybsze kabriolety. Po chwili podłogi mieszkania zamieniły się w tor wyścigowy. Nie mogłem się nie przyłączyć do tego szaleństwa. Nie miałem jednak szans. Krzyś wygrywał każdy wyścig, crash testy i drifting to specjalności tego 4-letniego mistrza kierownicy. Ta prawdziwie męska zabawa tak nas wciągnęła, że prawie zapomnieliśmy zapytać o marzenie Krzysia.

Krzyś wraz z mamą zdradził nam, że nie obce są mu zagadnienia z branży budowlanej - tak to nie jest żart!!! Ten mały chłopiec wszystkiego nauczył się od Boba Budowniczego i jego ekipy budowlanej. Jednak, aby utrzymać się na rynku budowlanym, Krzyś potrzebuje specjalistycznych maszyn, dlatego poprosił nas o dźwig, koparę, walec, śmieciarkę i betoniarkę - wszystkie z magnesami.

Dokładnie takie, jakie ma Bob Budowniczy. Po prostu pełen profesjonalizm.

Krzyś to wspaniały kierowca i doskonały fachowiec, a takich jak wiemy jest niewielu. Dlatego nie pozostaje nam nic innego jak powtórzyć za Bobem Budowniczym i jego ekipą: CZY DAMY RADE?? TAK KRZYSIU DAMY RADE!!!

A wracając do mojej "zaplanowanej" niedzieli... Cieszę się niezmiernie, że z moich planów nic nie wyszło. Ta niedziela mogła przepaść bezpowrotnie, a stała się dla mnie, za sprawa Krzysia, wydarzeniem niezwykłym.
 

inne

2006-10-30

 

relacja niebawem