Moim marzeniem jest:

Disneyland

Michał, 12 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2006-06-29

Aby poznać naszego nowego Marzyciela musiałyśmy pojechać do szpitala w Chorzowie, nie mniej jednak uczyniłyśmy to z ogromną przyjemnością i zapałem:). Przez całą drogę zastanawiałyśmy się nad tym jaki okaże się Michał i jakie jest jego największe marzenie...

Chłopiec pomimo ciężkich chorób na jakie cierpi - nowotwór chłoniak oraz przewlekłe zapalenie płuc przywitał nas z ogromnym promiennym uśmiechem na twarzy. Podczas, gdy Kamila z mamą zajmowały się niezbędnymi formalnościami, my miałyśmy przyjemność poznać bliżej Michałka. A o to, czego się dowiedziałyśmy:

Chłopiec jest wielkim fanem Harrego Pottera(nawet tuż przed wizytą Michałek z zapałem oglądał ten film) i odtwórcy głównej roli-Daniela Radcliffe. W wolnych chwilach dużo czyta co rozwija jego wyobraźnię(kolekcjonuje ,,Kaczora Donalda") oraz słucha muzyki- najbardziej lubi hip-hop. Jest mistrzem w graniu na PS(zaczął w końcu w wieku 3 lat;)). Kocha zwierzęta(ma konika, kury i dużego psa- przyjaciela rodziny)i przyrodę - ma to szczęście mieszkać wśród zacisza lasu...

W przyszłości pragnie być policjantem i w kategorii ,, Chciałbym zostać..." wymienił właśnie ten zawód. Jeśli chodzi o spotkanie to pewnie jak już wszyscy się domyślili powiedział bez wahania nazwisko słynnego Harrego. Kamera cyfrowa jest to rzecz, którą bardzo chciałby dostać.Jednak na główny plan wysuwa się marzenie o spędzeniu kilku dni w Disneylandzie.

Pomóżmy chłopcu znaleźć się w zaczarowanym świecie bajek:)
 

inne

2006-10-06

Marzenie Michała spełniło się pomimo wielu problemów tj. opóźnione o 18h samoloty itp, dotarliśmy do celu. Dzięki życzliwości dyrekcji zamieszkaliśmy w Instytucie Polskim w Paryżu, niedaleko Wieży Eiffel'a.

Drugiego dnia naszej wycieczki postanowiliśmy przepłynąć statkiem po Sekwanie. Choć deszczowa była pogoda, wszyscy byli zadowoleni. Paryskie bulwary, Luwr, Muzeum d'Orsay są naprawdę warte uwagi. Popołudniu odwiedziliśmy ulubiony sklep Michała- oczywiście Disney'a! Wieczorem wybraliśmy się na wieże Eiffela, jak przystało na każdego prawdziwego turystę. Widok z Wieży Eiffel'a na oświetlony Paryż zrobił na Chłopcu duże wrażenie.

Środa była najbardziej oczekiwanym dniem, to właśnie dziś miało się spełnić największe marzenie Michała- podróż do świata bajek Disneya. Mijają kolejne stacje metra zniecierpliwione dzieciaki pytały- daleko jeszcze? daleko? A Disneyland był coraz bliżej, bliżej... I w końcu stanęliśmy przed wejściem. Cały dzień upłynął w atmosferze zabawy i beztroski. Magiczny niebieski pas pozwalał nam na omijanie wszelkich kolejek (ku wściekłości osób stojący wytrwale w kolejkach ;)).

Czwartek był kolejnym dniem spędzonym w Disneylandzie. Niestety ostatnim, a chciałoby się jeszcze iść tu i tu... Najważniejsze dla chłopca atrakcje były jednak "zaliczone".

W piątek rano nastał czas wyjazdu, wczesnym rankiem (godzina 5) byliśmy już w autobusie na lotnisko Beauvais (pod Paryżem).

Mamy nadzieje, że marzenie Michała zostało od a do z spełnione. Pamiętaj Michałku o swoich marzeniach, tych mniejszych i większych- one się kiedyś spełnią! :)