Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2006-04-18
Tego całkiem słonecznego dnia wybrałyśmy się w dłuższą podróż do Suszca koło Żor. Po drodze przebytej pociągiem bez problemu znalazłyśmy jednak odpowiednią ulicę i numer mieszkania, w którym mieszka nasz marzyciel. Drzwi otworzyła nam z uśmiechem na twarzy mama. Na Józia musiałyśmy trochę poczekać. Kiedy chłopiec przyszedł otrzymał od nas lodołamacz, którym była gra planszowa wyścigi rydwanów oraz małe samochody.
Józio to bardzo wesoły chłopiec, przez całą naszą wizytę uśmiech nie schodził z jego twarzy. Chodzi do szóstej klasy szkoły podstawowej, a jego ulubionym przedmiotem w szkole jest polski. W wolnym czasie słucha muzyki, najbardziej ceni sobie polski i zagraniczny Hip Hop. Bardzo chciałby spotkać jednego z polskich raperów. Pasją Józia są wyścigi samochodowe.
Nasz marzyciel cierpi na bardzo skomplikowaną chorobę nerek. Wymaga nieustannego leczenia, ciągłych wizyt w szpitalu i przestrzegania wielu ścisłych zasad.
Największym marzeniem chłopca okazał się wyjazd w góry. Chłopiec był już raz w górach i tak bardzo mu się spodobały, że pragnie zobaczyć je ponownie. Z wielkim przejęciem opowiadał nam o swoich zainteresowaniach jak również o tym, dlaczego właśnie chciałby pojechać w góry. Mówił, że nie ważne w jakiej się znajdzie miejscowości byleby mógł podziwiać któreś z naszych pięknych gór.
Choć przebywanie w towarzystwie Józia, jego rodziców i rodzeństwa było bardzo przyjemne i rozmowa przebiegała bardzo wesoło, nie mogłyśmy się spóźnić na autobus powrotny do Katowic. Tak więc po wspólnej sesji zdjęciowej pożegnałyśmy się z Józiem i ruszyłyśmy w drogę powrotną...
inne
2009-05-02
relacja niebawem